Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marzena&Michal&4x
Bywalec
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:41, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
[*]
Bardzo nam przykro...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sarli
Gaduła
Dołączył: 23 Kwi 2014
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodos-Grecja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:25, 01 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
We wtorek mina trzy tygodnie a my dalej nie mozemy uwiezyc ze nie ma z nami Nionka...14 lat minelo tak szybko i z takim okropnym koncem.Przez ostatnie 8 lat czyli od smierci Spati mamy Sarliego balam sie codziennie.Spati zmarla na raka.Czego dokladnie nie wiemy bo wtedy nie mielismy naszej wetki a inni lekarze nie bardzo wiedzieli jak nam pomuc.Sarli walczyl od kwietnia 2014 roku kiedy to podczas kapieli znalazlam jak ja to mowie dwie pomarancze pod szyja.Jeszcze wtedy nie wiedzialam z czym mamy do czynienia.Naiwnie myslalam ze to jakas alergja.No coz kapiel nastepnego dnia rano wet i wieczorem tego samego dnia diagnoza.Chloniak szok!!!!Ale nie poddalismy sie dwa dni po diagnozie zaczelismy chemie.Najpierw mielismy protokol 3 lekowy ale w lipcu Sarliczka dopadlo krwotoczne zapalenie pecherza i mosielismy przestac.Stanelo na tym ze dalej idziemy z doxorubicyna.Cale lato bylo naprawde ok Sarli czul sie swietnie.Problemy zaczely sie pod koniec wrzesnia.Nie bylo rzyl nie moglismy dac chemii.W listopadzie dopadlo go jakies paskudne przeziebienie ale i to pomalu pokonalismy.Sarli sie nie poddawal.Niedlugo potem zaczely sie problemy z watroba przerzuty daly o sobie znac.Walczylismy dalej w grudniu udalo nam sie podac chemie.Myslelismy ze juz dalej pujdzie dobrze.Niestety chemia zadzialala na krotko kilka tygodni po niej Sarli zaczal podupadac.Widac bylo ze chorobsko robi swoje.Jakos udalo nam sie przejsc przez styczen i swietowac razem z Sarlim jego urodziny 4..01.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:45, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Raz jeszcze: bardzo mi przykro. Kibicowalam Sarliemu i miałam nadzieję, ze przetrwa i zwalczy to swinstwo. :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarli
Gaduła
Dołączył: 23 Kwi 2014
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodos-Grecja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:55, 30 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Chociaz minelo prawie 8 miesiecy my dalej nie mozemy przestac plakac.Tak bardzo brakuje Sarliczka.Spij kochany!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:08, 15 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
To już tyle czasu? A przecież jeszcze tak niedawno walczył dzielnie... Trzymajcie się jakoś choć to pewnie bardzo trudne :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarli
Gaduła
Dołączył: 23 Kwi 2014
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodos-Grecja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:13, 29 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Minelo 20 miesiecy of kiedy Sarli spi!!!Jest ciezko ciagle boli.Mamy kogos kto chociaz troche ogrzal nasza serca.Ma na imie Oscar I jest bobtailem(owczarek staroangielski).Oscar ma 11 miesiecy I takze tym razem a jakze nie obylo sie bez problemow.Takie juz nasze szczescie z tymi maluchami.Oscar ma ciezka dysplazje mimo ze jest z dobrej hodowli itd.No ale trudno walczylismy o Sarliczka teraz tak samo walczymy o Oscara!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|