Shar pei Teodor mój kochany

madel555

Dziś mija tydzień jak Teoś odszedł. Dalej nie może do mnie dotrzeć, że go nie ma. Dalej się łapie na tym, że gdy jestem poza domem to chcę szybko wracać bo on jest w domu i czeka. Taki błysk i później świadomość, że już go nie ma i że w sumie to już nawet nie ma po co wracać.

madel555

To już 7 tygodni jak Cię nie ma. Jest gorzej niż było. Pustka i cierpienie. Dlaczego to akurat byłeś Ty i dlaczego tak wcześnie. Przewróciłeś moje życie do góry nogi i ... odszedłeś.

SleepingSun

to okropnie niesprawiedliwe, że dobrych ludzi i dobre psy takie rzeczy spotykają... ważne, że nasze psiaki już nie cierpią - przeżyły co miały przeżyć, one nie liczą długością życia tyko jakością. a jakościowo lepsze życie trafić się nie mogło. trzymaj się!

madel555

Dziś minęło 25 tygodni jak odszedłeś. Jutro skończył byś 3 lata...
Tak mało czasu mieliśmy dla siebie. Najwyraźniej ktoś za Tęczowym Mostem potrzebował Cię bardziej.
Wierzę, że masz się do kogo przytulić, bo ja nie jestem gotowa na nowego fałdzioszka.
Byłeś i będziesz najcudowniejszym stworzeniem w moim życiu.
Codziennie uświadamiam sobie brutalną prawdę, że czas nie goi ran a jedynie przyzwyczaja do bólu

[link widoczny dla zalogowanych]

mala_czarna

Z czasem mniej boli, ale nie do końca Sad

I pamięć pozostanie na zawsze, tego Ci nikt nigdy nie zabierze!! Sad

madel555

Minął dziś rok odkąd Teoś odszedł.
Byłam u Niego, zapaliłam świeczki i zostawiłam mały bukiet kwiatów.
Został ból, który ciężko ukoić.
Czas nie leczy ran, jedynie przyzwyczaja do bólu