Shar pei Teodor mój kochany

oliga89

Jak się ma Teoś, bo tu taka cisza. Mam nadzieje, że to znak, że wszystko w najlepszym porzadku.

madel555

U nas wszystko dobrze. Teodor miał tylko jednorazowy incydent z wymiotami. Apetyt w miarę się poprawił. Po prostu mu się znudziło mięsko z serc wołowych, teraz wcina kurczaka. Byliśmy w piątek na kolejnej chemii i dostał asparaginazę. Wszyscy bardzo zadowoleni jego wyglądem i zachowaniem. Przytył kilogram od ostatniego ważenia półtora tygodnia temu. Aktualnie wulkan energii, chociaż zdarzają się gorsze dni

SleepingSun

przy takiej chemii gorsze dni to chyba normalka, ważne że są te dobre! trzymajcie się ciepło Smile

madel555

Wróciliśmy właśnie z ostatniego wlewu w tym cyklu. Samopoczucie dobre, energia jest, jak pani pokarmi to i całą miskę jedzenia wsunie Smile

badania krwi raz jedno leci w dół a drugie się podnosi, za tydzień zmiana. Przytył niewiele, ale wygląda lepiej. Nabiera masy, ale głównie w okolicach odpowiedzialnych za chodzenie. Od dziś już jesteśmy bez sterydy, ale za to znowu z antybiotykiem bo coś rozmaz białych krwinek nieciekawy. I spadły znowu płytki krwi poniżej normy. Wysiadam powoli od tej "nierównej" walki

oliga89

No tak, walka nierówna, przeciwnik cwany. Ale Twój Teoś nie daje za wygraną!!! Walczy twardo chłopak.
Życzę pozytywnych myśli, dużo siły i zdrowia toanami. Cały czas trzymamy kciuki za Teosia.
Pozdrawiam

oliga89

Zreszta... Oddalabym wszystko, zeby wciąż moc walczyć. Ta nerwowka nie była zła, bo była ze mna Dula, która codziennie dawała mi wiarę, ze jak jej pomogę w tej walce to ona ja wygra.

Wiem, ze jest cieżko dlatego dużo wiary w lepsze jutro i dużo optymizmu.

Joanna

A jest już wynik? albo raczej w końcu?

madel555

Wyniku dalej nie ma, więc chyba już małe szanse są, aby był. Może zgubili próbkę? Co do walki to oczywiście się nie poddajemy. Jedynie możemy finansowo mieć poważny kryzys, bo niestety leczenie do tanich nie należy a wypowiedzenie z pracy dostałam tak dla urozmaicenia problemów.

Joanna

Szok, to możliwe, że zgubili próbkę, przecież pewnie zapłaciłaś za to? to nie będziecie wiedzieć jaki to rodzaj, a może to ta łagodniejsza wersja jest i można by ciut mniej się martwić? Z pracą to faktycznie nie ciekawie, ale pewnie coś znajdziesz niebawem, a teraz pozytywów trzeba szukać - więcej czasu dla Teosia będzie :wink:

madel555

Jasne, że zapłaciłam. 6 tydzień czekamy na wynik. Po piątkowym wlewie Teoś ma kryzys. Wymioty, luźne stolce, apatia, brak apetytu. Już się wydawało, że wczoraj wieczorem się poprawia, ale to było chwilowe. Dziś znowu ma kiepski dzień. Czekam na poprawę jak na jakiś dar od losu

SleepingSun

na pewno mu się poprawi Smile

oliga89

A ścigasz ich? Dzwonisz, nękasz? Mnie już mieli dość, bo codziennie dzwoniłam czy są wyniki. Niech wiedzą, że nie odpuścisz... Przecież te badania są drogie... Mam nadzieje, że z pracą uda Ci się coś wykombinować. Trzymamy kciuki

Joanna

A to w Theriosie ten wynik robiliście czy gdzieś indziej? 6 tygodni, przy takim podejrzeniu? W takim razie powinni zwrócić pieniądze. Ja bym nie odpuszczała. A pytałaś o podanie czegoś na poprawę apetytu?
A teraz do Teodora: Ty się chłopie nie wygłupiaj, pokaż wszystkim, że się nie dasz "temu czemuś" Smile

madel555

Robiliśmy w Dębicy. Już przestałam dzwonić bo szkoda się denerwować. Samopoczucie dalej bardzo złe. Niby chodzi, ale ledwo. Apetyt dalej żaden. Zjadł jajko gotowane i nic więcej. Nawet Viyo ze strzykawki nie chce. Jedyny pozytyw, że trochę pije, ale miskę podkładam mu pod pyszczek. Serce mi rozdziera i łzy płyną. Nie jestem w stanie się pogodzić z tą chorobą i z tym, że może odejść

Joanna

A dzwoniłaś do Theriosa? że pogorszenie jest może doradzą co podać. Teoś jest zapewne już wykończony tym rozwolnieniem i niejedzeniem. Podajesz mu jakieś leki? Wydaje mi się, że potrzebna mu kroplówka nawadniająca i wzmacniająca. A macie może wenflon założony?
Bo może dałabyś radę nawet sama podłączyć.