|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sylwia-nelli
Nowicjusz
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:20, 08 Gru 2013 Temat postu: Staruszek Archie z Palucha ma chłoniaka i prosi o pomoc. |
|
|
Witam i żałuję, że nie mogę jako początkująca zamieścić linku do img.
Pies typu Westie, którego nazwałam Archie, poznałam podczas wyprowadzania psów w schronisku, oceniony na 12 lat, wycofany, zarośnięty, brudny. I w tym wieku i stanie abym mogła go adoptować musiał przejść kastrację. 09.10 zrobiono operację, 13.10 ze szwami zabrałam go z kliniki, 19.10 przywiozłam do zdjęcia szwów, zwróciłam uwagę na powiększone węzły chłonne, wet stwierdził chłoniak i mogę go zostawić albo leczyć.
Nie wiedziałam co to jest, ale przez tydzień bardzo opiekowałam się psem, powróciła mu wiara w człowieka, zaczął wyglądać jak Westie i jak pomyślałam o schroniskowych warunkach, zabrałam, inaczej nie mogłam i nie żałuję.
Jego choroba trochę nas przerosła finansowo, sterydy prawie go zabiły, miał prawie białaczkę w obrazie krwi, ale już po pierwszej chemii wszystko się odwróciło, pies zdrowieje, tylko że co tydzień 200 zł to spory wydatek. Zwróciłam się o pomoc do Fundacji Viva Zaginął Dom, opublikowała jego historię, szuka sponsorów, umieściła też na Allegro aukcję ziarenek na chemię dla Archie.
Czy mogę tutaj też umieścić i prosić o udostępnienie innym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 7:53, 09 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Witaj Sylwia. Bardzo mi przykro z powodu Archiego
Gdzie jeździsz z psiakiem na chemie, i jakie są rokowania, bo jak piszesz, Archie to już raczej taki leciwy piesek jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia-nelli
Nowicjusz
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:12, 09 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Tak to stary, dawniej źle karmiony pies, wg dr Jagielskiego ma już prawie 13 lat.
Na początku diagnozowałam w SGGW w laboratorium Biomorfologii (chłoniak centroblastyczny wielopostaciowy), jego gastryczne problemy leczyła wet. B.Biel dostawał antybiotyki, probiotyki, Taninal, czekając na wizytę do dr Jagielskiego dostał steryd Dexafort i ten go mało nie zabił, dostał krwawej biegunki, odmawiał jedzenia, tylko leżał pod solą i co drugi dzień solą z glukozą.
Dr Jagielski przyjął go przed dyżurem o 7.30 rano, zaaplikował masę leków, zmienił steryd na Dexaven i nowy antybiotyk Synolux, na wrzody Ranigast i Ulgastran, biegunka minęła, pies zaczął jeść, ale węzły nadal były wielkie.
20.11 na badaniu okazało się, że jego morfologia kwalifikuje go albo do transfuzji albo eutanazji, zaryzykował chemię Vincristin i od tego czasu się poprawia, węzły są prawie nie wyczuwalne, ma ochotę chodzić na spacer, inny pies.
Na razie regulamin forum nie zezwala na publikację zdjęć i linków, Viva świetnie opisała jego historię w prośbie o pomoc. Z ich aukcji na allegro pies ma już na 2 chemie podtrzymujące u dr Jagielskiego.
Chciałabym, aby jak najdłużej był w takiej wspaniałej formie i zapomnieć ten czarny miesiąc po jego adopcji, kiedy prawie nie spałam i ciągle sprzątałam, to był horror!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:31, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Tutaj, na wątku możesz śmiało wstawić zdjęcia
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia-nelli
Nowicjusz
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:11, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Próbowałam, nadal nie mogę, za krótki staż na forum :evil:
Tylko dodam od siebie, bo zbliżają się choinkowe prezenty, tak, tak do ciebie mówię mieszańcu Ursynowa, nie kupuje się psa z pseudohodowli, bo taniej a jak się zestarzeje i przestaje być zabawką to nie wyrzuca się na śmietnik :evil: Pies to żywa, empatyczna istota, powinien być traktowany jak członek rodziny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:47, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Sylwia, widzę, że temat pseudo nie jest Ci obcy, ale ja z przerażeniem obserwuję, że na ludziach nie robi to większego wrażenia Nie wytłumaczysz, że york z domowej hodowli za 200 złotych to tylko pies w typie, a prościej mówiąc, zwykły kundelek. Dla nich to york, bo tak wygląda, a że nie znają jego pochodzenia, nie wiedzą, czy pies ma wady genetyczne, to już inna bajka, ich to nie dotyczy.
No i stąd własnie później w schronach masa a'la westów, beagli, itp., itd.
Archie miał szczęście, że na Ciebie trafił!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia-nelli
Nowicjusz
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:43, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Tak miał szczęście, bo znam tą rasę od 30 lat, jak przywiozłam do Polski George'a to samochody zatrzymywały się i pytali co to za rasa. Rasowy, czysty genetycznie, dzięki B.Biel przeżył 17 lat. W latach 80-tych nie było fryzjerów psich, jakaś sędzina ze związku tak mi go opitoliła, że dostałam spazmów. Pamiętam wielkanocny spacer po parku Morskie Oko i siebie zapłakaną jak na niego spojrzałam. Pojechałam do Niemiec i u hodowcy nauczyłam się trymować i formować kształt tej rasy. Mam już duże doświadczenie, na wystawie poznałam nieżyjącą już Irenę Surynowicz-Strojek, słynną na cały świat hodowcę białych Sznaucerów miniaturek i WWT i wiem, że w szanującej się hodowli nie może być krzyżowania w pokrewieństwie, są kontrole hodowli, miotu i obowiązek przeglądu hodowlanego i wystaw i tylko te, które mają min. bardzo dobre oceny mogą się rozpładzać, suka musi być min. doskonała. Aby się poświęcić hodowli trzeba mieć dużo pieniędzy na wystawy (podróże, zakwaterowanie i opłaty) Pani Irena była lekarzem z prywatną praktyką i hodowla była jej ukochanym hobby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia-nelli
Nowicjusz
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:33, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Znalazłam tego pieska któregoś razu we wrześniu przy wyprowadzaniu schroniskowych psów na spacer.
Cała historia i zdjęcia są tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Fundacja Viva uruchomiła też akcję tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo proszę wszystkich o dobrych sercach, pomóżcie, udostępnijcie, powiedzcie innym.
Dziękuję w imieniu Archie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:00, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Apel oczywiście mogę umieścić wśród znajomych, ale pewnie doskonale wiesz, że wsparcie finansowe na psiaka, który już znalazł dom, jednym słowem został adoptowany, może być bardzo trudne
A Archie jest śliczny, bo rozumiem, że to jego fotka, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia-nelli
Nowicjusz
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:22, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Tak to jego fotka z niedzielnego spaceru w ogrodzie Jordanowskim na Różanej, już zaczął chętnie spacerować.
Wiem, że trudno, ale chyba jeżeli emerytowi coś takiego się zdarzy to co eutanazja? Ja jestem osobą niepełnosprawną na utrzymaniu męża, mam wrodzoną wadę, niespojenie kręgu, ze względu na przepuklinę jestem ciągle rehabilitowana, z jednej pensji męża nie jesteśmy w stanie opłacać dalej chemii.
Bardzo go kochamy, nie oddamy go na okrutną śmierć do schroniska, bez chemii będzie żył krótko, ale godnie w kochającym domu, nie za kratami :'(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:53, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Sylwia, źle mnie zrozumiałas
Ja nie miałam na mysli eutanazji, absolutnie! Pisałam o tym, że jeśli piesek jest adoptowany, to ludzie nie bardzo chcą później wspierać finansowo, bo twierdzą, że pies jest już "czyjś". Ale cieszę się, że VIVA udostępniła apel o wsparciu finansowym, bo to szanowana i poważna organizacja.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia-nelli
Nowicjusz
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:31, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, masz rację, poważna i poważnie potraktowała Archie.
Przesłałam im zdjęcia wyników wizyt od dr Jagielskiego, które umieścili w prośbie i na ich podstawie nawet laik może stwierdzić, że chemia to dla niego jedyne lekarstwo.
Wczoraj przed wizytą w poczekalni dał taki popis swojego wigoru, że musiałam go wziąć na ręce i odwrócić od widoku suni typu Husky, taka grzeczna sunia a w niego chyba diabeł wstąpił, nigdy do tej pory tak się nie zachowywał, tak warczał, że nazwałam go Warchie
Wczoraj dostał jakąś nową chemię (ADM) z ograniczeniem kontaktu aż do 7 dni, receptę na nowy steryd Encortolon, Hepatil i Sylimarol, w badaniu morfologicznym nasilona, ale zmniejszona niż poprzednio niedokrwistość.
Wreszcie osiągnął normę WBC Martwi mnie stojący i ciągle za niski HTC, ale i tak jest 10 razy lepiej niż przed chemią
Cieszę się, że zmieniam mu świat, co raz chętniej zostaje na fotelu lub sofie, na początku jak go układałam na fotelu, przestraszony zaraz uciekał :cry: Teraz jak go wsadzam i kładę mu zabawkę i kostkę, to dumnie pilnuje, aby żaden kot mu nie zabrał, taki pies ogrodnika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:14, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Zupełnie nie wiem jaką teraz stosuje się chemioterapie
Moja Wikunia odeszła 4 lata temu, więc pewnie jakieś nowości pojawiły się na rynku. Dzięki Tobie Archie ma dach nad głową, kochających ludzi, jest leczony, w schronisku prawdopodobnie już by go nie było. Czy nikt z wyprowadzających go na spacery wolontariuszy nie zwrócił nigdy uwagi na powiększone węzły chłonne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia-nelli
Nowicjusz
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:30, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Tak ja, że ma jakieś guzy pod tylnymi kolanami i zgłosiłam to w biurze.
On dopiero dał się ruszyć z klatki za 3-cim podejściem, warczał chciał gryźć, nie chciał smakołyków, nie chciał jeść, jak go w końcu wyjęłam, to sam nie chciał wejść, płacząc musiałam go włożyć i wtedy je wyczułam, nie mogłam go od razu zabrać, bo przepisy o kastracji W SGGW go kastrowano i nikt nie zwrócił uwagi, nie zrobiono badania krwi u tak starego psa, mam wszystkie wydruki z SGGW, miałam iść z tym do GIW :evil: Mam z nim trochę roboty, ale dokumenty trzymam, bo jestem pewna, że tam takich jak on to jeszcze jest ze 100 w tym schronisku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwia-nelli
Nowicjusz
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:31, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś może odsprzedać trochę Ornipuralu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|