Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:43, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
My także podawaliśmy Iskial i dodatkowo Omegę. Zrosty niestety pojawiały się często po dłuższym czasie podawania chemii. Niestety nie udawało nam się z nimi skutecznie walczyć. Trzeba było szukać innych miejsc wkłucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:41, 25 Gru 2008 Temat postu: Jola |
|
|
Przede wszystkim życzymy pogodnych,wesołych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia oraz wszystkego tylko co dobre w Roku 2009-zdrowia dla naszych zwierzakow.
My też od początku podajemy iskal i wiesiolek,ale kazano podawac wyciąg z kasztanowca-zobaczymy? i ma pani wet nasza pokazac jak oklady się robi i z czego.
Dr. D.J. dzwonił wczoraj do nas -kazał sunię przywieź naczczo 2.stycznia na chemię-sam chce zrobic biochemię bo ta w Płockim szpitalu coś mu nie gr
Sunia czuje się bez zmian Ok cały czas towarzyszyła nam w kuchni a w Wigilię pod stołem i pod choinką-bo tam dostala jak co roku prezent-lachę kiełbachy i ciągle szukała może jeszcze następny prezent jest?
Pozdrawiamy Wszystkich gorąco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:25, 02 Sty 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Dzisiaj sunia już pojechała doW-wy.Od rana była taka smutna-Ona już wie.
Fakt,że nie dostała rano jeśc bo dr.DJ kazał ją na czczo przywieźc-będzie miała robioną biochemię.
Tak mi jej szkoda-ale co mamy robic musimy ją ratowac.
Będziemy jeździc dotąd dopóki sunia będzie sama chciała.Obserwujemy ją czy chętnie wchodzi do lecznicy na Białobrzeskiej. Ostatnio 3 tyg. temu byłam ja z mężem - to tak sobie ale sama weszła i położyła sie w poczekalni.Dzisiaj Ola z Agatką pojechały z nią i będą obserwowac.
Sunia ma ok 15 lat -to sam wiek wskazuje ,że wie czego chce.
Zobaczymy-pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:50, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
i po chemii Sunia wraca właśnie do Płocka...miała miec włączony nowy lek ale echo pokazało powiększoną sylwetke serca-także decyzja została odłożona po konsultacji z kardiologiem...była też biochemia-wyniki jutro schemat chemii więc bez zmian węzły wielkie...:(ale Suniusia czuje się dobrze-jedyne pocieszenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:01, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, trzymamy kciuki!
A kiedy ma być konsultacja z kardiologiem? Wy macie jechać jeszcze do kardiologa czy dr DJ będzie z nim rozmawiał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:44, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
zazwyczaj do badania serducha wysylaja wszystkich do dr Niziolka
trzymamy kciuki za wyniki sunieczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:11, 02 Sty 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Z tego co Dziewczyny mi mówiły i z karty wyczytałam to za tydzień mamy dzwonic co dalej Dr. Jagielski sam skonsultuje wyniki z kardiologiem(miała zrobione ekg i echo serca)tak wyczytalam z karty.
Biochemia nie wyszła bo lipemia Od wczoraj nic nie jadła (od wieczora) pojechała z jedzeniem do W-wy -Sama nie wiem -to ile musi nie jeśc ,żeby krew była dobra
Dr. Jagielski powiedział,że pewnie w szpitalu w Płocku robią z krwi z lipemią i dlatego te wyniki są dla niego niezrozumiałe A robimy biochemię w ludzkim szpitalu-to jak oni ludzi leczą
Ola mówiła,że jak sunia zjadła w przychodni to od razu była w końcu wesoła ale to glodzenie i tak na nic się zdało
Teraz śpi ,wypiła wodę z lekiem homopatycznym i jest ok
Sunia dobrze się czuje,je i pije ma kondycję lepszą niż na początku leczenia ,nie ma skutków ubocznych chemii (tak na zewnątrz) bo w środku to na pewno oslabiają jej serce i inne organy.
Stan zapalny w pyszczku jeszcze minimalny jest -tak ,że wszystko ok. A WĘZŁY DUŻE
Już sama nie wiem i pewnie nikt nie wie -jaką metodę walki z tę chorobą wybrała sobie sunia.
Pozdrawiam i głaski dla Waszych piesków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:03, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za Sunię. Daj znać jak będą skonsultowane wyniki badań kardiologicznych. Nasza Una to serce miała do końca jak dzwon, nie zawsze chemia uszkadza narządy, więc trzeba być dobrej myśli.
Węzłom rozkazuje, zeby się zmniejszyły w końcu!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MOnika
Gaduła
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Sob 18:32, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
dobrze ze chociaz Sunia dobrze sie czuje. trzymam kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:16, 04 Sty 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Dzięki Dalmantina,Monika i wszyscy moi przyjaciele.
Dzisiaj sunia -pierwszy dzień po chemii- a Ona rano już próbowała wytarzac się w śniegu. Zaś wieczorem aż biegala kłusikiem po śniegu. Aż miło patrzec-tak dobrze się czuje
Oby tak dalej.
Pozdrawiam wszystkie pieski i ich przyjaciół
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:05, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jak się ma dzisiaj nasza pani w podeszłym wieku?
Mam nadzieje, że od tego turlania na śniegu nie przeziębiła się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:16, 09 Sty 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Nasza seniorka to "twarda baba".Dzisiaj była na manicure , i nasza Pani wet aż dziwi się jak sunia dobrze znosi to wszystko. 2 m-ce temu skierowali młodego psa z chłoniakiem do dr.Jagielskiego ale biedaczek źle znosi chemię, najgorsze,że po chemii do 4 dni nic nie je :cry: i jest słaby.
A sunia chyba ma wolę walki o życie i się nie daje- oby tak dalej-uf!!!1
Pozdrawiam i głaski dla naszych piesków i kotków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:48, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
i oby caly czas bylo dobrze, a za drugiego psiaczka od Waszej wetki tez trzymamy kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:43, 10 Sty 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Dzisiaj sunia po morfologii -bardzo dobre wyniki Więc możemy jej dac 9 tabletek Leukeranu.
Kiedyś pisałam,że zaufamy suni i dokąd sama będzie chciała chodzic dotąd my będziemy ją leczyc- I DZISIAJ pierwszy raz sunia nie chciała ruszyc się od samochodu do lecznicy,wpuścilam ją do samochodu i poszlam od naszej Pani wet.pożyczyc smycz.Drugi raz już nie chciala wysiąśc z samochodu ,na smyczy ,przymusem musiałam ją wprowadzic i ciągłe chciała uciec :cry:
Pobranie krwi poszło szybciutko i dobrze(nasza pani Madzia Frankowska ma bardzo dobrą rękę)
Ale złamałam naszą regułę rodzinną-czyżby to my teraz bardziej chcemy miec sunię niż sunia byc z nami
Zmartwiło mnie to bardzo- :cry:
Bylam świadkiem na Białobrzeskiej (jeszcze latem) jak dr.Kasia i dr.Jagielski przekonywał jedną Panią ,że jej pieska trzeba uśpic,że tylko go męczy i morduje, że to jest nieludzkie,że myśli tylko o sobie a nie o bardzo cierpiącym psie, A ta Pani bardzo szlochała i nie dawala zgody na uśpienie,wręcz krzyczała w płaczu ,żeby oni ratowali jej psa. Nie wiem jak to zakończyło się bo wyszliśmy a było już późny wieczór.Nie widziałam tejPani ani jej psa,ale szlochanie i glosy rozpaczy było słychac w całej lecznicy(była w innym pokoju). :cry:
I wtedy postanowiliśmy rodzinnie ,że sunię nie dopuścimy do takich cierpień,że będziemy myślec tylko dla jej dobra a nie naszego.
I co- KLAPA -zachowałam się jak-na siłę wciągnęłam dzisiaj sunię.
Człowiek zarzeka się i co :oops:
A z dugiej strony-dobre ma wyniki ,kondycję dobrą,zawsze chętnie bez smyczy wskakiwała do lecznicy- to co się dzieje
UF.... co mam robic-sobie zaufac czy suni
Tak byśmy chcieli żeby była z nami jeszcze długo i długo......Już taki przyjaciel nie powtórzy się nam w życiu-chyba ma dośc kłucia i wszystkiego. Odpocznie 2 tyg. i zobaczymy co zrobi na Białibrzeskiej???
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:32, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
nasz Fender srednio chetnie chodzi do lecznicy i macha ogonem wylacznie do Janki, jednej z techniczek i najchetniej wychodzi jak najszybciej
Sunia ma moze zwyczajnie miec troche dosc klucia, sama bys miala gdyby Cie to tyle razy spotkalo, ale wazne jak sie ona czuje na codzien, poza lecznica i na to prosza zeby zawsze zwraca uwage nasi weci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|