Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek
Gaduła
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:18, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny jest mi tak strasznie przykro ...
Sunia za teczowym mostem juz nie wie co to bol ...
Wojtek & Yolka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:48, 01 Kwi 2009 Temat postu: Jola |
|
|
W końcu mam dobrą wiadomośc
Sunia śniła się Oli-jak szla do domu Ola sunia jej wybiegla na przeciw,była zdrowa,radosna, cieszyla się, skakała,później Ola wzięła ją na przejażdżkę samochodem,siedziała z przodu obok Oli,jeździły wszędzie razem -sunia szczęśliwa a Ola przeszczęśliwa Jakoś przypomniało jej się że muszą jechac do naszej dr.wet.Madzi Frankowskiej (Ona ją usypiala)podziękowac jej że sunia taka zdrowa........
Ola przez tydzień(bo dzisiaj minął) tylko płakala,miała wyrzuty że może czegoś nie zrobiła jeszcze..... itd.
Od soboty palimy świecę co wieczór w domu przy jej zdjęciu -zawszę coś powiem Panu Bogu żeby ją miał w opiece i jak gaszę świecę całuję zdjęcie suni na dobranoc.Tak myślę jeszcze tydzień popalę i schowam wszystkie zdjęcia suni-bo żebyśmy nie zwariowali.
Ale cieszymy się (bo jest jakaś iskierka) że sunia ma tam dobrze
Brakuje jej nam bardzo :cry:
Śledzę nasze forum i życzę Waszym czworonogom zdrówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betka
Gaduła
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:29, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Och Jolu, zazdroszczę Oli takiego pięknego snu. Mnie mój Milutek przyśnił się tylko raz a raczej zwidział się w grypowych majakach. Polegiwałam sobie w wysokiej gorączce na sofie przy stole i przyśniło mi się, że obgryzam ze skórki kawałek szyneczki dla kotka żeby miał samo dobre. I jak się za nim rozglądałam to spod obrusa wyłonił się suczy pyszczek. Zupełnie tak samo jak to kiedyś bywało, sama buzia, reszta psa została pod stołem za obrusem. Jolu! widziałam kropelki śliny, sterczące kłaczki na bródce, krzywe ząbki nazywane przez nas perełkami.. (z ich okazji Milka była czasem naszym Perłopławikiem) To było takie realistyczne! Dałam jej tę szyneczkę i wtedy się zorientowałam że to przecież nie może być prawda. No i nie była.. Ale tak myślę może Milka jest wciąż z nami i jak poczuła tą szynkę dla kota to nie wytrzymała i na krótką chwilkę pozwoliła mi się zobaczyć.
Wiem że to śmieszne i naiwne co mówię ale daje tyle nadziei..
Pozdrawiam Was. Olu, ja też się obwiniałam o jakieś hipotetyczne zaniedbanie ale to chyba tak już musi być. Tak naprawdę i ja i Ty i reszta forumowiczów robiliśmy i robimy nadal wszystko dla swoich zwierzaków co można, bo bardzo je kochamy. I po ich śmierci ta miłość wcale się nie kończy.
Pozdrawiam Was serdecznie.
U mnie minęły cztery miesiące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:30, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jolu,
przykro mi bardzo z powodu Sunii, ale Wy dałyście jej wszystko co możliwe i pomogłyście jak tylko się dało... chwała Wam za to. Ona jest już teraz spokojna, radosna i nie cierpi, o czym świadczy właśnie sen Oli.
Bądżcie silne i przepełnione wiarą że także życie naszych czworonogów nie kończy się na tym świecie. Ja w to wierzę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:39, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
to cały czas boli...ale fakt z czasem jest troszkę łatwiej...nigdy nie zwątpie w sens naszej walki wszystkich tu na forum bo oddałabym wszystko za jeszcze jeden miesiąc, tydzień chociaż dzień...cięzko nawet cokolwiek pisać...dziękuje wszystkim za to że trzymaliście tak mocno kciuki za Sunia ona była taka kochana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:17, 25 Maj 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Dzisiaj 25- już 2 miesiące jak suni nie ma :cry: Możemy tylko świeczkę zapalic.
Za każdym razem i dzisiaj to samo jak wchodzimy do domu czekamy na przywitanie suni.Delikatnie uchylamy drzwi a tam pusto :cry: To chyba nie mija :cry:
Wiem że tyle piesków na pewno czeka na dom-ale nie możemy jeszcze . Tak ją mocno kochaliśmy, że teraz tylko jej nam brakuje.
Nigdy bym nie przypuszczała ,że można tak długo opłakiwac-jak o niej mowimy, jak stoimy nad jej grobem łzy same sie cisną- to chyba coś z nami nie tak :shock:
Czytam i kibicuje zdrówka naszym pieskom forumowym i teraz cieszę sie że jest ok. I tak oby dalej
My byśmy dali jeszcze wiecej żeby sunia była z nami dłużej-choc jeden dzień i jeszcze jeden...
Teraz rozumiem jeszcze bardziej Was -co Wasze pupile odeszły-jestem w tej samej sytuacji,jestem starsza od Was a nie mogę sobie z tą pustką bez suni poradzic-chyba jestem "nienormalna" :wink:
Całuski dla pieskow i kotka i trzymam kciuki oby były z Wami bbbbbb długo.......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:35, 26 Maj 2009 Temat postu: Re: Jola |
|
|
Jola napisał: |
Nigdy bym nie przypuszczała ,że można tak długo opłakiwac-jak o niej mowimy, jak stoimy nad jej grobem łzy same sie cisną- to chyba coś z nami nie tak :shock:
|
Jola, co Ty opowiadasz! Wszystko z Wami jest w porządku, to najnormalniejsza rzecz pod słońcem opłakiwać członka rodziny. Nigdy nie przestaniecie o niej myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betka
Gaduła
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:39, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jolu, gdyby ze wszystkimi ludźmi było coś nie tak jak z Wami to świat byłby lepszy. Nie tylko dla zwierząt, dla ludzi też.
A co do nowego pieska to nie ma pośpiechu. Wszystko ma swój czas. Przyjęcie pod swój dach bezpańskiej biednej psiny też. To nie jest łatwa decyzja zwłaszcza po stracie ukochanego członka rodziny.
Ale ja wierzę, że gdzieś całkiem niedaleko jest już jakaś suczka Wam pisana. Nie za ładna, nie za zdrowa, nie za młoda. Dla Was będzie najpiękniejsza na świecie a dla niej Wy będziecie całym światem. Ona jeszcze nie wie jak bardzo Was pokocha a Wy nawet nie przeczuwacie jak cudownym lekarstwem na Wasz ból będzie spojrzenie jej smutnych, pełnych żalu oczu.
Jesteście najlepszą rodziną jaką może sobie wymarzyć samotna biedna psina. Macie tyle do ofiarowania.
Pozdrawiam Was serdecznie razem z moim kotkiem który wypełnił mi pustkę i sprawił że oddycham bez przymusu.
Betka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:52, 27 Cze 2009 Temat postu: Jola |
|
|
25 VI -już 3 m-ce jak suni z nami nie ma
Znowu świeczka przy jej zdjęciu w ramce i to wszystko a to za mało....
Teraz to nawet czasami słyszymy jak chodzi w nocy po mieszkaniu i się cieszymy...... to chyba nasza wyobraźnia i tęsknota.......
Ale pod okno do mojego biura przychodzą dwa małe pieski (cały rudy i cały czarny) malutkie i takie same-no oczywiście ciągle mam dla nich coś do jedzenia a wekendy specjalnie jadę im jeśc zawieśc. Nie głaszcze,nie przytulam bo trochę się boją ludzi i tak niech zostanie -bo inni ludzie mogą im krzywdę zrobic. Mają właścicieli -tylko na ich posesji trwa rozbudowa i robotnicy je przeganiają a na noc idą do siebie. Mają swoją budkę i miskę z suchą karmą(niestety taką lichą) to je dokarmiam porządnym jedzeniem - nawet im specjalnie gotuję.
Nie rozumiem dlaczego jak ktoś decyduje się na zwierzę -to myśli że byle co da, albo raz da a raz nie-to jest okrutne!
Nie wiem co będzie z zimą ale jak tak dalej będą się nimi zajmowac to im zabiorę te pieski. Ma biuro w Politechnice-na parterze z oknem na wielką polanę(w środku politechniki)i te pieski tam biegają,bawią się,wygłupiają-są ozdobą tej ogromnej polany.Ogrodnik też je lubi i chociaż On je nie przegania-gdyż Politechnika jest w centrum Płocka a więc wokoło niej same ulice i już samochód tego czarnego lekko potrącił. Na tej prawie 0.5 h polanie mają raj-lepiej niż u mnie w bloku-i jeszcze b.długo same-rozumiem to.
No to chyba zdecyduję się na kota-bo bez suni jest pusto,ponuro i źle w domu!!!!!
Pozdrawiam Wszystkich i życzę zdrowia i tylko zdrowia i zdrowia dla kochanych psinek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:28, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jolus, pamiętam o Twojej kochanej Suni. Dzisiaj 25
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:33, 23 Paź 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Jutro będzie jak suni nie ma 7 miesięcy :cry:
I wiecie to chyba nie mija :cry:
Była Zaa..dobra,Zaa..wierna,Zaa...wspaniała ..dla nas-że nie możemy o niej rozmawiac bez łez.
Cieszcie się każdą chwilką z Waszym pieskiem.... kiedy jeszcze jest
Pozdrawiam Wszystkich
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jola dnia Pią 23:34, 23 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betka
Gaduła
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:27, 23 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jolu, co u Was? Jak tam "Twoje" koty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:55, 24 Lis 2009 Temat postu: Jola |
|
|
No wlasnie Becia ciągle w cudzysłowie :cry:
Teraz przeważnie jestem sama w domu- dziewczyny w W-wie, Agatka na stażu w szpitalu-to już praca na etat-rzadko jest w domu. Ola chyba na stale podejmie pracę też w W-wie, mąż ciągle w trasach a ja w pracy-srednio ok 10godz. dziennie. Nie mogę mic kochanych pieskow, to może kota-"jak pisałam".
Boję sie ,że kot zdziczeje jak dużo czasu będzie sam co ?
Ale może budowa ruszy na działce,to za 2 lata będę miala pewnie "schronisko" -bo Ola już nie może się doczekac-bo tyle jest piesków i kotkow bez domu? Aż sie boję wyprowadzac z Plocka z blokow.
Ale jutro 8 m-cy jak sunia zdrowa i szczęśliwa( pewnie) za tęczowym mostem. Była naszym aniolem w domu. I tam też jest aniolem .
Pozdrawiam Jola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jana29
Gaduła
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:06, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja przez chorobę Absoluta ciągle wracam myślami wstecz .Przypominam sobie co było dawniej ,jakie były moje psy jak były małe.Wtedy tego nie doceniałam i traktowałam jak coś zupełnie normalnego.Teraz dałabym wszystko aby być tamtą osobą w tamtym czasie, abym nie wiedziała tego co mnie czeka .To jest tak niesprawiedliwe ,że jesteśmy odpowiedzialni za naszych psich przyjaciół, a późnej los zmusza nas na ich cierpienie i śmierć. To jest nie ludzie i nie mogę tego zrozumieć.
Podziwiam Ciebie i Twoją rodzinę ,że żyjecie dalej bez Waszej Suni.Ja nie wiem jak dam radę .Całe dotychczasowe życie układałam pod moje psiaki ,zrezygnowałam z samodzielnego mieszkania z uwagi na chorobę starszego psa i mieszkam z rodzicami ,chociaż kosztuje mnie to sporo nerwów, na mama na każdym kroku daje mi odczuć ,że tu nie moje miejsce.
Nie wiem co będzie ,jutro ale jestem tym wszystkim zmęczona .
Wiem jedno ,że nie będę potrafiła żyć bez moich psów i w ogólne bez psa .Dlatego napewno wezmę psa ze schroniska aby jednej istocie uratować życie .
Pozdrawiam Was i jestem pewna ,że Wasza Sunia jest szczęśliwa.Musimy w to mocno wierzyć i w to ,że się z Naszymi Przyjaciółmi spotkamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fioneczka
Gaduła
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgorzelec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:10, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
czyli dziś osiem miesięcy jak Sunieczka przekroczyła TM [*] ... tam na pewno jest zdrowiutka i nic nie boli ... ale pewnie tęskni za Wami ... tak jak Wy za nią
ja rozstałam się z moją Sarunią [*] 19.08 .... a dokładnie 8 miesięcy (19.04) później próg naszego domu przekroczyła Fionka ... ale cały czas tęsknię za Sarunią i już zawsze tęsknić będę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|