Sunia nasz największy Skarb

mala_czarna

Jeszcze jedną stronkę znalazłam:

[link widoczny dla zalogowanych]

Agata

dzieki:)w każdym razie jednak jutro pierwsza chemia u dr Kasi

Cleosia

trzymajcie sie dziewczynki na tej chemii. Ucalujcie Sunie ode mnie bardzo mocno, Cleosia tez szalejac po podniebnej lace razem z innymi pociechami bedzie Was wspierac:)
a moje nowe szczenie dalo dla wszystkich lakomego "liza"

Megaan

Życzymy powodzenia na chemii!

rott_ka

Sunieczko, trzymaj się dzielnie Smile

Agata

no i jesteśmy w domku po pierwszej chemii...vincristin+endoxan(ten drugi dodatkowo przez 4kolejne dni doustnie)...dostałyśmy też kroplówki na dziś jutro i pojutrze(płyn Ringiera+furosemid)...w ogóle muszę napisa że jest nieźle...Sunia trochę zmeczona...w sumie 2h na Biało..i dwa ray tyle w podróży jakoś tylko nie chce jeśc ale mama właśnie kusi ją szyneczką więc zoaczymy jak to bedzie

Agata

no już sie pięknie zajada słychą tylko mlask mlask zaraz musze jej dac kroplówke

Jola · Gość

Boże z tą kroplówką koszmar.7 razy ją kułam,ciagle machnęla głową i igla mi się wyślizgnęła.Ona nie lubi wody a jak igla wypadla to się polala ta kroplówka.Tak już mi było jej szkoda ,że ręce mi się trzęsły.Jutro jadę do lecznicy niech jej dadzą fachowo.Codziennie ją kłuc tak mi jej żal,że aż serce mi się kroi a ona leży i znsi to wszystko.Dobrze że ten film fenderka jest bo mam go przed oczami jak sunię męczę i wierzę ,że finał będzie taki sam. To mi b...pomaga i daje motywację.
Też Wam było tak ciężko z tymi kroplówkami!!
Jeszcze raz dzięki za FILM !!!!!!!!!!!!!!!!

Jola · Gość

Dzisiaj kroplówki w lecznicy,P.Wet.powiedziała ,że dobrze jest jak kilka razy się kłuje w różne miejsca,lepiej się rozchodzi.tak u Was też było :shock: I czy te kroplówki po 2 dziennie to tak wiele tygodni Rolling Eyes

Sunia naszą lecznicę w Płocku b.lubi dzisiaj z machającym ogonkiem z samochodu prosto do lecznicy( bez smyczy chdzi).Chyba wie ,że jej pomagamy a nie ją męczymy!!!A tak narazie ok,no tylko ta kondycja,szybko sie męczy.Sunia dziękuję liźnięciem za kciuki Very Happy

rott_ka

Na początku leczenia, Bella dostawała kroplówki tylko po pierwszej chemii...
Potem nie było potrzeby, miała dobre wyniki i dobrze znosiła chemię...
Uściski i dużo zdrówka dla Suni Smile

Fender

kroplowki podskorne daje sie jesli jest wieksza ilosc w kilku miejscach, dwoch lub trzech, bable sa tez mniejsze wtedy

macie inny schemat niz my, one sa dopasowywane do kazdego psiaka mimo ze podobne, warunkowane tez wynikami krwi

po endoxanie trzeba czesto i duzo sikac, proponuje jej robic rosolki albo cos co lubi pic i chodzic czesto na spacery

Cleosia

i trzeba pamietac ze ten endoxan bardzo silnie dziala na watrobe i zeby dawac jej tego iesiolka ,albo cos innego oslonowo

Jola · Gość

Wisiolek jej daję 2 x dziennie i jeszcze dr.Kasia napisała do nas sms żeby 2 x dziennie podawac ranigast 75 mg (myślę ,że na osłonkę na żolądek)
Teraz są upały u nas w Płocku nie spadła nawet kropla deszczu od 2 tyg.(wszędzie pada) mieszkamy na 3 piętrze,sunia z kondycją kiepsko,a tu po tych lekach i kroplówkach wychodzic trzeba często.
Idealnie by było żeby była na cały czas na dworzu (domek z działką).Teraz w chorobie widzę ,ze 3 piętro to nie warunki na dużego psa.(małego bym wzięła na ręce)Dr.Kasia twierdzi żeby nie pomagac ,zeby sama chodzila tak jak była zdrowa
Ale chyba dobra wiadomośc guz pod gardłem zrobił się miękki i tak jakby zmniejszył się.Ma apetyt(ale to po tym encortonie) pije wodę (niegazowaną Muszyniankę) kupki normalne,siuski żółte i przezroczyste to czego więcej chciec chyba jak na początek todorze. :wink:
Dzięki za pomoc iwsparcie Smile

Fender

zalatwcie sobie gdzies (najlepiej u ludzkiego lekarza) recepte na ranigast 150 mg, w aptece kupcie przecinarke do tabletek i wyjdzie Wam wiele taniej niz ranigast bez recepty

przy chemioterapii kazdy grosik sie liczy

Jola · Gość

Masz rację ,tak zrobięz tym ranigastem.Koszty są na pewno duże ,większe niż przy innych chorobach+dojazdy, ale cóż pocieszamy się -dobrze że mamy jeszcze na to leczenie.Bo co to by było jakbyśmy nie mieli!! nie chce o tym myślec. Koszty jakoś rozkładają się.
Najważniejsze ,że sunia dzisiaj jakby zdrowsza, nawet sobie truchcikiem pobiegała po lące. I żadnych skutków ubocznych po chemii narazie nie ma,(wymioty,biegunka) oby tak dalej. Pa