Szajba - Border z chłoniakiem

Szajba

Kilka może kilkanaście dni.. tyle nam zostało :cry:

Trida

Szajba wspieram Was jak stąd (Szczecin) do Los Angeles i dalej....
Bardzo mi przykro.
Niech to będą niezapomniane i najlepsze na swiecie dni !

Szajba

Pies rani człowieka tylko wtedy kiedy odchodzi ... :cry:
Pustka..

Trida

Szajba trzymaj się!!
Wspieram najmocniej na świecie!
Sama dalej noszę żałobę wiec Cię rozumiem.

JoRew

Tak dawno nie wchodziłam na to forum.... przykro mi, ze wchodzę w takim
momencie.... Sad

(((

Beastly

Tak się bałam tu wejść. Bałam się, że zobaczę to co zobaczyłam. Czy Szajba jest dalej na świecie? Sad

Ewaa, tak mi przykro ;(

CaraBella

Smutno tu:(((

Szajba

Szajba odszedł 15 lutego 2020 r. o godz. 10:00, równo 10 miesięcy i 10 dni od diagnozy.... Najgorszy dzień w moim życiu! Ból nie do opisania :cry: :cry: :cry:

„Jeżeli Anioły są posłańcami Boga, to zwierzęta – posłańcami Aniołów. I na ogół trafiają tam, gdzie są najbardziej potrzebne.”

Mój Aniołek odszedł bezpowrotnie, nie wiem jak sobie bez niego poradzę

CaraBella

Bardzo, bardzo mi przykro. :cry:

Trida

Szajba wspieram.
Nie ma słów, które tu pomogą.
Czuwa nad Tobą z góry, możesz miec pewnosc.

Beastly · Wysłany: Nie 13:08, 01 Mar 2020 Temat postu:

Ewa, już 2 tygodnie minęły od tego okropnego dnia. Jak sobie radzicie? Tak mi smutno... Chciałabym Was przytulić.

Trida · Wysłany: Czw 8:07, 05 Mar 2020 Temat postu:

Ryba jak się trzymasz?

Szajba · Wysłany: Nie 18:04, 08 Mar 2020 Temat postu:

Ciężko tu wchodzić. Choć minęło ponad 3 tygodnie Szajba nadal żyje we mnie, wciąż widzę moment gdy dostał lek nasenny i odwrócił do mnie głowę jakby chciał się pożegnać albo spytać „czy to już?”. Strasznie ciężko.. stoi teraz sobie u nas na komodzie, codziennie się z nim witam, całuje na dobranoc i palę świeczki. Codzień o nim myśle i płacze 🙁

Tydzień temu mąż chyba nie wytrzymał mojej żałoby i przywiózł do domu szczeniaka border collie, cudny słodziak z niego ale to nie Szajbus ☹ Mam teraz poczucie zdrady wobec Szajby, ze tak szybko ktoś zajął jego miejsce... ale prawda jest taka ze to inne miejsce, w moim sercu już zawsze pozostanie ogromna wyrwa po nim. To był taki cudowny pies!
Tęsknie za Tobą kochany...

CaraBella · Wysłany: Pon 23:39, 09 Mar 2020 Temat postu:

Poplakalam się jak przeczytalam co napisałaś :cry: .
Nasze psiaki odeszły kochane i pomimo, że też wciaz pamietam te ostatnie chwile, co jest bolesne, mimo upływu czasu, to jednak świadomość, ze do konca ukochany pupil miał swoich przy sobie, czul sie kochany i moze mu bylo jakos latwiej przez to przejść, jest pocieszajace. Mój mąż wciąż wspomina, jak odjezdzalismy z domu ten ostatni raz i Belcia odwrocila się na koncu ulicy i patrzyła na "swoje" tereny.

Nowy psiak zajmuje czas, nasza energię, ale ma nowe, swoje miejsce w naszym sercu. Nigdy go nie wypelni w calosci, te ktore odeszły, będą w nim na zawsze. Nie traktuj sympatii do szczeniaka jako zdradę - on tez zasluguje na miłość i dobrą opiekę. Niech sie dobrze chowa i daje Wam duzo radosci!

Szajba · Wysłany: Śro 19:59, 11 Mar 2020 Temat postu:

Dziękuje dziewczyny za wsparcie 😘 myśle o nim każdego dnia, ale kto lepiej to zrozumie niż Wy- przecież tez tak pewnie macie..