|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:10, 14 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Kilka dni minęło od ostatniego meldunku, więc stawiam się do kolejnego.
U nas w porządku. Co prawda nie jest aż tak cudownie jak tydzień temu, ale Szczepo jest w niezłej formie. Znów nieco bardziej się zatacza, ale apetyt i humor dopisują. Ma ochotę chodzić na spacery, chodziłby i chodził.. Sprawy jelitowe też na razie uporządkowane. Podaję mu fortiflorę z puriny. Faktycznie wylizuje to do cna a kupki zwarte.
Zauważyłam, że najbardziej sprawny jest rano i wieczorem. Najgorzej z nim popołudniami. Odnoszę wrażenie, że po prostu po moim powrocie z pracy jest zaspany, kości ma zastane, więc jeśli zabieram go od razu na spacer, to nie zdąży się porządnie rozchodzić. A rano to zanim z nimi wyjdę to rozrusza się w kuchni czekając na śniadanie, wieczorem życiem w mieszkaniu..
Dziś jedziemy na kolejny wlew nr 8/12 - endoxan. Musimy zaopatrzyć się w środki p/biegunkowe.
Niestety z powodu rekonwalescencji taty (powinno być ok) i perturbacji mieszkaniowych musimy przenieść się do mieszkania mojego partnera. Zastanawiam się, jak Szczepan to zniesie, a był w nim tylko raz (oczywiście od razu namierzył, gdzie lodówka;)). Czy faktycznie nieważne miejsce, ważne, że my będziemy, Zara, czy to może mieć wpływ na samopoczucie, zagubienie, itp. co nie jest korzystne podczas walki z chorobą.. Co sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Wto 12:14, 14 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:13, 14 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
I jeszcze jedno. Teraz, kiedy węzły chłonne zmniejszyły się, wyniki poprawiły, to czy organizm słabnąc, czy tracąc na wadze walczy z rakiem, czy z zatruciem chemioterapią?
Czy uważacie, że warto tak na początku drugiej połowy schematu zajrzeć do jamy brzusznej (usg), czy nie ma potrzeby, jeśli wyniki są okej? ta śledziona mnie interesuje.. Bo zajęta była przez chłoniaka..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:36, 14 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że Szczepan czuje się dobrze - te początki u was były dość męczące.
Co do mieszkania - ja zakładam, że pies nie kot i najważniejsze jest towarzystwo:) Co do chudnięcia po zmniejszeniu węzłów - nie mam pojęcia.
A jeśli chodzi o usg jamy brzusznej - my zaglądaliśmy. Ale to dlatego, że nie chciał jeść i była obawa o wątrobę. Mieliśmy potem ponowić, żeby jeszcze raz sprawdzić śledzionę, ale jak na razie nie ponawialiśmy. Teraz pewnie już poczekamy do końca schematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eniuek
Bywalec
Dołączył: 20 Paź 2017
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:09, 14 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Też się cieszę z poprawy samopoczucia Szczepana Niech wraca do sił .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:49, 16 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Cieszą takie dobre wiadomości.
A USG zawsze warto wykonać choćby profilaktycznie, tak dla Waszego spokoju.
Pozdrawiam cieplutko i głaski dla Szczepana i Zary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 3:22, 16 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, że pies to nie kot- dla niego najważniejsze jest stado
Pewnie, że w swoim domu czuje się "u siebie", ale ma ostoje w postaci Ciebie . Mam nadzieję, że nadal czuja się dobrze oba psiaki:-).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:07, 16 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Jest nieźle [odpukać!].
Morfologia się poprawiła. Jedynie PLT i PCT jeszcze ociupinkę się oddaliły od normy w stosunku do badania poprzedniego, ale anemia jest już minimalna.
Po endoxanie i 500ml ringera Szczepan od dwóch dni baaardzo dużo sika. Wychodzimy z nim często, bo moja mama, jak wspomniałam u nas pomieszkuje, więc pomaga i lata na te spacery, ale i tak widzę, że popuszcza, a raczej podsikuje legowiska. Ale nie ma takich częstych akcji z sikaniem, nie widać krwi, ale bardzo duże ma chyba parcie, bo siusia we śnie. Przez jaki okres jest największe zagrożenie tym zapaleniem pęcherza? Na początku, przez cały tydzień?
Dodatkowo mam obawy o kolejne biegunki. Występowały one po 48h od endoxanu, a czas ten nastąpi dziś wieczorem. Mam nifuroksazyd, diadog, ulgastran, daję mu fortiflorę. Może jakoś przemkniemy bez kolejnych przedłużających się wizyt u wet, ale na wszelki podkłady zostaną rozłożone.
Mimo wszystko Młody czuje się dobrze. Je, pije, chętny na spacery, żywy w domu. I ma taką miękką sierść.. Kiedyś był straszny kłopot, bo sypało się z niego jak z choinki. Teraz prawie nic i do tego jest mięciutki. Poza grzebietem, ale tam zawsze miał takie niby szorstkie niby sztywne "włosy".
Zarka ok. Złości się na podawanie leków, na starość chyba zaczyna być zgryźliwcem, bo straszy zębami, co jej się nigdy nie zdarzało. Zakrapianie oczu też bardzo jej się nie podoba. 30.11 ma zabieg usunięcia kamienia i wyrywania zębów prawdopodobnie.
O tyle. Niby bez zmian, a jest o czym pisać
PS. Wczoraj też mama była ze Szczepem na badaniu usg serca, bo przed samą doxo nie będzie kardiologa i został dopuszczony do doxo. Chociaż w opisie jest "kurczliwość serca w dolnej granicy normy". Pozostałe parametry ok.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Czw 10:17, 16 Lis 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:36, 16 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Brzmi super
Co do zapalenia pecherza - Lucek dostal po 2 dniach (w piatek wieczorem byl endoxan, a krew pojawila sie w niedziele o 23.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:09, 20 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
A jak Szczepan? Kiedy nastepny wlew?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:09, 20 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Cos czuje, ze w tym tempie to wy skonczycie wczesniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:16, 20 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
U nas nieco gorzej niż ostatnimi czasy. Po endoxanie przypałętała się biegunka oczywiście i to w trakcie przeprowadzki.. W sumie na dwóch razach w piątkowy wieczór się skończyło, po nifuroksazydzie. Super lek. Szczepan zdaje się nie najgorzej się odnalazł w nowym otoczeniu, chociaż początkowo był bardzo niespokojny.
Kupa była w weekend dość ładna, ale dziś rano gazy, pomoc w kupie i była zielona, kształtna, ale pokryta cała śluzem. Tego śluzu było naprawdę dużo. Mówi Wam to coś? Pewnie jelita..
Chłopak jest dużo słabszy niż ostatnio, neurologicznie też sporo gorzej, kichał mi i kaszlał, więc dygoczę, aby się nie rozchorował.. stąd myśl o sweterku, bo we Wrocławiu nie tyle jest zimno, co mokro, wietrznie i nieprzyjemnie.
Jutro doksorubicyna. O ile uda się ją podać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:23, 20 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Sluz - pamietam, ze kiedys czytalam o tym, i jesli mnie nie myli pamiec, to bylo to zwiazane z watroba. Wiec koniecznie opowiedz lekarzowi. I rzeczywiscie kup kurteczke - wilgoc to wrog zywych organizmow, bardzo oslabia. Wiem po sobie. Lekarze chinscy bardzo na chlod i wilgoc zwracaja uwage.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:26, 20 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Na pewno opowiem, jednak podajemy mu na wątrobę mocny Zentonil, na trzustkę karmę low fat, na jelita probiotyk, już naprawdę nie wiem, jak tym wszystkim niespodziankom zapobiegać.
Zrobimy pewnie badania. I może faktycznie na następną chemię zrobimy usg..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:46, 20 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Moze to tylko wplyw chemii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:59, 20 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Według mnie to jest efekt chemii i biegunki- u nas bywało, że sluz się pojawiał i wtedy po prostu był nifuroksazyd lub dawałam go dłużej. A ile czasu podajesz Szczepkowi ten nifuroksazyd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|