|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:10, 14 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki:))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:30, 16 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Jak Szczepan sie czuje? Mam nadzieje, ze uzywacie urlopu:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:34, 18 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Niecierpliwie czekamy na wieści co u Szczepanka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:41, 22 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Hejka,
Niestety zasięg miałam różny, poza tym z komórki, to wiecie..
Szczepan po chemii przez ok 2 tygodnie był średni. Też zwątpiłam, czy dobrze zrobiłam, że odebrałam mu całą radość, po tym, jak po wykryciu problemów z tarczycą nią pałał. Trzeci tydzień jest ok. Chociaż nie powiem, aby zabranie go na ferie to był dobry pomysł. Ślizgał się, bo zabrane chodniki nie wypełniły całego mieszkania, trudno mu było wchodzić pod górę i przewracał się w śniegu. Ale wydawało się, że siłę ma.
Dziś kolejny wlew. Jeśli jego forma spadnie drastycznie po nim, to może zaprzestaniemy w ogóle. Sama nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:17, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
To już się co nieco dowiedziałam o tej terapii podtrzymującej. Ale naprawdę co nieco.
Ta terapia podtrzymująca to ponoć standard po podstawowym schemacie. Dr powiedział, że można z niej zrezygnować, ale ryzykuje się szybki nawrót raka.
Trochę to zastanawiające w kontekście moich wcześniejszych pytań. Nasz schemat trwał 12 tygodni. Lucka trochę dłużej, skoro po zakończeniu chemioterapii podtrzymujemy efekt chemią z podobnym skutkiem, to z jednej strony trujemy się krócej, a intensywniej, ale na moje rozumowanie, pies żyje o te kilka tygodni krócej.
Szczepan wczoraj chemii nie dostał. Wprawdzie wyniki krwi miał jak zwykle, całkiem ok, z lekką niedokrwistością, jednak nie był wczoraj w dobrej formie i dr do zauważył. Powiedział, że więcej szkody może mu zrobić niż pożytku. Umówieni jesteśmy za tydzień. Co ciekawe, wlew winkrystyny mieliśmy 05.01.2018, a dr powiedział, że za kilka (3-4 dni) winkrystyna powinna przestać działać w organiźmie. I jeśli to samopoczucie jest po chemii, to powinno mu się poprawić. Wtedy można podawać rzadziej chemię, ale nie za rzadko, aby była ciągłość działania chemioterapeutyka. A jeśli Szczepek w dalszym ciągu będzie apatyczny i "zakręcony" to oznacza, że albo tak mu zostało jaki skutek podstawowej chemioterapii, albo starość, albo ogólna forma, ale winkrystyna na to wpływu nie ma, więc można podawać.
Dalej sobie nie możemy poradzić z siusianiem. Pas wraz z wkładami dla osób nietrzymających moczu sprawdzają się idealnie. Ale choć pije normalnie, siusia b. dużo i często. Ciągle pokapuje. Zastrzyk na 2-tygodnie za 120 zł kompletnie nie działał, teraz podaje urosept. Za tydzień badanie, czy to zapalenie pęcherza, czy nie wiadomo co..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:59, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
[quote="Gosia i Szczepan"]Trochę to zastanawiające w kontekście moich wcześniejszych pytań. Nasz schemat trwał 12 tygodni. Lucka trochę dłużej, skoro po zakończeniu chemioterapii podtrzymujemy efekt chemią z podobnym skutkiem, to z jednej strony trujemy się krócej, a intensywniej, ale na moje rozumowanie, pies żyje o te kilka tygodni krócej.[/quote]
Gosia, zgubiłam się - dlaczego piszesz, że 'trujemy się krócej, a intensywniej'? i z czego wynika konkluzja, że pies żyje o te kilka tygodni krócej?
Lucka terapia trwała w sumie 22 tygodnie. A licząc do ostatniej kontroli, to nawet 25. 3 x 4 wlewy co tydzień, z przerwami 2 tygodnie pomiędzy seriami. A 4ta seria była już co 2 tygodnie. Dla mnie te 25 tygodni to czas, który zyskaliśmy. Patrząc na mediany przeżycia przy tym schemacie (6-8 miesięcy) - wznowa mogłaby nastąpić dość szybko. Rozumiem, że każdym kolejnym wlewem opóźniamy ten moment.
Co do winkrystyny - nam powiedziano, że sama winkrystyna nie dałaby efektu na 3 tygodnie. Dlatego jest koktajl.
Szkoda, że Szczepan w słabszej formie. Bardzo Wam współczuję - z tym posikiwaniem może być ciężko. Pamiętam, jak Lucek ciągle sikał w domu na początku terapii i teraz przy endoxanie bardzo obawiałam się nawrotu.
Ale chyba najgorsze musi być to 'zakręcenie' jak się domyślam
Dużo ciepłych myśli ślę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:52, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu, dziękujemy. Jest słabszy, ale nie jest bardzo źle. Bywało gorzej. Ale bywało i duuużo lepiej
Nie wiem, jak to opisać bez rozrysowania. Ale może przykładem. Jeśli Wasz schemat trwał 22 tygodnie, a nasz 12, a po zakończeniu chemioterapii załóżmy oba psiaki będą żyły 100 tygodni, to w sumie Lucek będzie żył 122 tygodnie, a Szczepan 112. Bo długość życia po schemacie jest podobna, jedynie sam schemat jak rozumiem, trwa dłużej przez co te 100 tygodni rozpoczyna się później. A krócej i intensywniej z chemią mamy my. o te 10 tygodni właśnie.. Nie wiem, czy to już zrozumiałe
A ta mediana, to liczona jest od zakończenia schematu, czy od diagnozy?
Nam dr nie powiedział, że mógłby być koktajl, ale myślę, że i tak nie mielibyśmy szans, skoro na samą winkrystynę jest za słaby fizycznie. No bo parametry są ok. Może mimo to, winkrystyna jakoś będzie działać i nieco powstrzyma wznowę. Szkoda, że nie udało się zmierzyć poziomu hormonów tarczycy. Może należy zweryfikować leczenie. Ale nie uprzedził mnie, że lek należy podać 4-6h przed badaniem, co dla mnie łatwe nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Wto 10:54, 23 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:39, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Już rozumiem - nie wiedziałam o tych 100 tygodniach. Na początku terapii dostaliśmy info o różnych schematach, i do każdego była przypisana mediana. Też nie miałam pewności, czy mediana dotyczy czasu liczonego razem ze schematem, ale sądzę, że chodzi o sumaryczny czas.
Chyba generalnie staram się nie myśleć w długiej perspektywie i działać raczej doraźnie. Myślenie o konkretnej liczbie tygodni, czy miesięcy, obniża mój nastrój - myślami przeskakuję wtedy do końca historii i już tylko się martwię. Nie chcę tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:41, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Ale to 100 tygodni to chyba tylko tak przykładowo, żeby wytłumaczyć obrazowo na czym polegają te wyliczenia. :wink: Nie wiem czy można tak wprost to odnieść, ale gdzieś na amerykańskich stronach znalazłam jakiś czas temu informacje dotycząca tych porównań. I okazało się,że nie ma ponoć dowodów na większą skuteczność intensywniejszej terapii. Jeśli tak jest to jednak dyskusyjne jest jej stosowanie, bo przecież wpływa negatywnie na samopoczucie zwierzęcia nieco bardziej. Co do mediany, to nam mówiono o 18-tomiesiecznym okresie przeżycia (w całości ) przy schemacie ok 20 tygodni (16 podań lekow). Wtedy co prawda doktor nie wspomniał o wznowie- to już na koniec schematu nas uprzędzie, że najczęściej występuje 5-6 miesięcy po zakonczeniu terapii- wtedy znowu podaje się chemię (nie wiem według jakiego schematu). Alternatywą był schemat dluzszy- 25 tygodni i chyba bez doxo- i chyba tam mediana była wyższa,ale doktor jakoś bardziej mnie namawiał na CHOP. W naszym schemacie nie było podtrzymania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:00, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Tak, oczywiście, że przykładowo
Ale, CaraBello, z tego, co napisałaś, wynika dokładnie to, co napisałam ja. Czyli mocniejszy schemat, jak nasz, ale krótszy, nie daje lepszych efektów. Ale przez to, że jest krótszy, ostatecznie wznowa następuje szybciej* - to już moje dywagacje, że szybciej o ten krótszy czas trwania schematu. Czyli wg mnie "opłaca" się podawać schemat dłuższy. A przy okazji i dla Szczepana, mniej go obciążający.
*szybciej niekoniecznie od zakonczenia schematu, bo jak napisalam w opisie ten czas może jest podobny, ale ostatecznie szybciej od diagnozy. W krótszym okresie, oo.
Czyli po wznowie podajemy jakiś kolejny schemat, zaleczamy i tak do teoretycznego 18 miesiąca?
Musze sprawdzić w wypisy wizyt, bo może się okazać, że i tę chemię podtrzymującą dostajemy mocniejszą niż Lucek. I może stąd taka reakcja organizmu. Jeśli dostajemy moc taką, jak podczas schematu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Wto 14:02, 23 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:07, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Zakładam, że wraz z przyrostem wiedzy, ale i ilości leczonych psów, wszystko ulega modyfikacjom. Jak się dowiem coś więcej odnośnie tej procedury, którą mamy teraz, to napiszę. CO do schematu podstawowego CaraBella - Lucjan miał ten sam, co twoja Bella, tyle, że pod koniec wydłużaliśmy czasy pomiędzy wlewami (z powodu poziomu leukocytów).
W informacji pisemnej przed rozpoczęciem CHOP mieliśmy podaną medianę 10-12 miesięcy. Co de facto daje pewnie jakieś 18 miesięcy maksymalnego czasu - zakładając, że mediana jest ważoną średnią.
Tak, czy siak - to tylko średnie. I tak liczy się dla mnie pojedynczy dzień w dobrej formie, bo jak sama często powtarzasz nam - to o te dni i dobre samopoczucie walczymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:28, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
U nas tez trwało dłużej, bo w ostatnim cyklu mieliśmy kilka.przesunięcia wlewów - tez za niskie leukocyty. Mediana x oznacza, że połowa psów żyje krócej, a połowa dłużej niż wartość x. A wiadomo, że psy zaczynaja terapię w różnym stanie wyjściowym co na pewno ma wpływ na długość przezycia (chociaż Fender w momencie początkowym chyba nie wyglądał na potencjalnego zwycięzcę). To, że się zmienia itd. mnie nie dziwi- ale raczej zastanawia to, że o tym nie mówili. na początku- coś wpłynęło na zmianę. I jestem po prostu ciekawa :cry: . Zwłaszcza, że zrobili koktajl. U ludzi CHOP zdaje się właśnie podaje się jako mieszanka, lekarze z Bialobrzeskiej jezdza na te onkologiczne sympozja więc może stosują jakąś modyfikację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:37, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
tak, tak - ja rozumiem, czym jest mediana ))
i zgadzam się z tobą, że to jest ciekawe, jakie mają dane i na ile czerpią z doświadczeń z terapii ludzi; czytalam też ostatnio o leczeniu chłoniaka u ludzi i trafiłam na przykład na artykuł mówiący o tym, że w Polsce nie ma wystarczająco dużo opcji przy wznowach; było tam też o tym, że czasami ludzie latami biorą chemię podtrzymującą --> więc pewnie ta wiedza odnośnie postępowania rozwija się w tempie bardzo szybkim
ostatnio na stronie jednego onkologa widziałam też informację o przeciwciałach monoklonalnych - muszę to sprawdzić, chyba tam zadzwonię zaraz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Wto 14:43, 23 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 14:40, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
zadzwoniłam - niestety ta informacja dotyczy czerniaka; jeśli chodzi o chłoniaka, to nie ma nowych metod
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:04, 23 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Oj, chyba nie do końca to prawda- na stronie Instytutu Hematologii jest opis schematu R-CHOP i on zdecydowanie odnosi się do chloniaka. Może w Polsce nie jest powszechny, ale wygląda na to, że jest to jakaś ścieżka postępowania. Nie wiadomo jak w przypadku zwierząt, bo przeciwciała to jednak inna bajka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|