|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:16, 17 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Huśtawka przy chemii to według mnie norma, niestety przewrazliwienie zostaje na dłużej - ja przy byle rozwolnieniu mlodej mam stan przedzawalowy. :cry: A przy Belci po jakimś czasie nauczyłam się z tymi gorszymi chwilami żyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:43, 18 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ja niestety muszę jeszcze nauczyć się z tym funkcjonować. Ale łatwo nie jest. Nie chcę zignorować żadnego sygnału, aby czegoś poważnego nie przegapić. U Was pewnie tak samo..
U nas obecnie bez zmian. Bez euforii i szaleństw, ale nie jest też źle. Dziś endoxan. Mam nadzieję, że w ogóle uda nam się tę chemię podać, że wyniki nie będą gorsze. Załatwiłam im już dodatkowe spacery z "babcią" na czwartek i piątek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Śro 7:44, 18 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:59, 18 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
To bardzo ważne, żeby po endoxanie nie trzymał moczu za długo, bo wtedy grozi krwotoczne zapalenie pęcherza, a jak ostatnio słabiej było z sikaniem to trzeba uważać. Daj znać koniecznie jak tam wyniki i czy dostał ten endoxan. No i jak się pacjent czuje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:25, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
No to jesteśmy po endoxanie. Staram się, aby jak najczęściej siusiał. Noc przespał, a w ciągu dnia, aby wychodził nie rzadziej niż co 4h, jak jesteśmy w pracy, później częściej. Czuje się bez zmian. Apetyt niezły, w domu zachowuje się lepiej niż na dworze, gdzie z chodzeniem u niego nieco gorzej.
Wyniki "takie se". Anemia jest w dalszym ciągu. Jeśli chodzi o morfologię, to jedne wskaźniki się odrobinę polepszają, inne pogarszają. Hematokryt jedynie pamiętam, że jest pod 30, a krytycznie jest poniżej 15. Ma wielopłytkowość, a płytki są różnych rozmiarów. Leukocyty w normie, podwyższone monocyty świadczą o "sprzątaniu" po stanie zapalnym.
Zrobiłam mu badania na trzustkę, nerki i wątrobę. Lipaza znów wyższa niż poprzednio, ale niewiele. Jest ponad 1900. Mocznik wyższy i, teraz nie pamiętam, czy Aspat, czy Alat jest podwyższony dwukrotnie, drugi w normie. Wg pani doktor [kolejnej, która się nami zajmuje] trzustka, trzustką, ale Szczepan ma problem z przewodem pokarmowym. Dostał Zentonil, zamiast Hepatoforce, oprócz polprazolu mamy podawać ranigast i siemie lniane.
Zapytałam, czy przy takich wynikach dostałby doxo. To dr odpowiedziała, że przeciwwskazaniem do doxo jest hematokryt poniżej 15. Poprzednim razem Szczepo też miał ok 30 i Hildebrand się nie odważył przy podobnych wynikach. Dlatego następną doxo umówiłam, jak on będzie w klinice.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Czw 8:26, 19 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 8:39, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Nie chcialabym tak co wizyta inny lekarz - byloby to dla mnie malo komfortowe. Lucek hematokryt ma tak w okolicach 32 chyba.
Najbardziej sie jednak martwie leukocytami - fajnie, ze Szczepan ma je w normie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:51, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
No nie jest to fajne, to fakt. Do tej pory był albo Hildek, albo dziewczyna, która od pierwszej naszej wizyty nas badała, razem z dr. Myślałam, że ona specjalizuje się w onkologii lub będzie, ale chyba jednak nie. Po odkryciu u niej braków w podstawach schematów, przypominając sobie zaniedbanie suplementacji organizmu jestem już na nią cięta.
Wczoraj Hildebrand miał być, wg moich wyliczeń jego dyżurów. Na kolejną chemię umówiłam się już konkretnie do niego. I chyba tak będę już cały czas. Ale to dla nas oznacza przesuwanie wlewów o dzień czy dwa. Bo on jest raz tak, raz siak :-/
W ogóle następną chemię mamy nie w środę, a w piątek, bo w piątek będzie kardiolog. Dwa dni później, to świat się chyba nie wali. Ale co w sytuacji, kiedy przyszłoby nam przeskoczyć z piątku na poniedziałek i podać chemię trzy dni później?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:00, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Od pierwszej chemii, a jutro minie pierwszy miesiąc, co środę spotykaliśmy się z Hakerem, owczarkiem niemieckim, który przeszedł pierwszy schemat, a po 5 miesiącach miał nawrót choroby. Ostatni raz widzieliśmy się dwa tygodnie temu. Tydzień temu chciałam o niego zapytać, bo miałam złe przeczucia. Wczoraj zapytałam.. Już go nie ma ( Odszedł po kilku chemiach z kolejnego schematu. Jego wątroba nie wytrzymała. Chemia ją zniszczyła :-/
Zawsze byłam zwolennikiem konwencjonalnych metod leczenia. Ale chemioterapia ciągle mnie przeraża. W tej sytuacji każda zmiana zachowania Szczepana, każde zdarzenie, czy pogarszające wyniki będą dla mnie bardziej przerażające Przecież sama wątroba była w porządku dotychczas. Suplementujemy ją, zmniejszyliśmy dawkę encortonu.. Karmię go jak trzeba, minimalnie dosmaczam. I nic nie mogę zrobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:57, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
My teraz mamy przesuniecie z piatku na poniedzialek.
Za zgodą pani doktor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:43, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Z tego co pamiętam to chyba przesunięcie chemii nawet o tydzień nie ma negatywnego wpływu na terapię (u nas w ostatnim cyklu przesunięcia były stałe). U nas na pewno nie miały . Zasadniczo jednak nie próbowaliśmy krótszych odstepow niż tydzień bo była obawa o wyniki krwi no i bałam się ewentualnej koncentracji.
Co do innych lekarzy, to zdarzało mi się z braku miejsc itd. iść do innego weta i tez z początku czułam się z tym nie komfortowo, ale szybko przekonałam się, że ma to swoje zalety w sytuacjach awaryjnych.
Czy we Wrocku dają przy chemii ornipural? To jest na osłonę wątroby- niezwykle skuteczne (sprawdziłam jak przy histio wyniki były kosmiczne i dzięki m.in temu lekowi, suplementów i kroplowkom udało się bardzo zredukować w szybkim czasie).
Osłona jest niezwykle ważna, a niestety cześć wetow -"onkologow" nie przywiązuje do niej wagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:55, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ale nawet przy oslonie trzeba badac watrobe i nerki - leczyl sie obok nas piesek na Bialibrzeskiej, ktoremu po pierwszym doxo siadla watroba. Dlatego porem dostawalam takiej schizy za kazdym razem, kiedy Lucek odmawial jedzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:04, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Nie, nie dodają ornipuralu. Jeśli za tydzień wyniki w dalszym ciągu będą podwyższone, to poproszę o podanie. Tym bardziej, że to będzie doxo właśnie.. Może jednak wolałabym jej nie podawać. Może krótszą remisję wywalczymy, ale przynajmniej bez ryzyka przedwczesnego "zatrucia".
Osłonę podajemy, jednak, jak widać, nie wystarcza.. :-/
W takim razie do listy grzechów młodej pani doktor poza brakiem leków osłonowych, nieznajomością oryginalnych schematów dodaję niezlecanie badań. Ona twierdziła, że wątrobę, czy nerki wystarczy zbadać po schemacie. Co tydzień tylko morfologia.
Na szczęście ta "nowa" dr nie robiła wczoraj z tego problemu.
To przyznaję, że tymi subtelnie, ale jednak pogarszającymi się wynikami jestem trochę wystraszona..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Czw 13:06, 19 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:06, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Zgadza się. Ja z kolei nie jestem pewna, czy raz ornipural nie został pominięty- jeśli faktycznie tak było, to skutki były bardzo złe (jedyny preparat, który się przy tym swinstwie stosuje trzeba było odstawic).
Niestety reakcja na leki jest osobnicza i nie da się przewidzieć każdego przypadku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:15, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Y nas w instrukcji jest bapisane, ze badanie wskaznikow watrobowych wskazane co okolo 6 tygodni. Nerki byly badane, bo w moczu pojawilo sie za duzo bialka. A mocz badalismy z powodu zapalenia pecherza.
To nie sa ani drogie, ani trudne badania, wiec lepiej je zrobic i spac spokojniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:34, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Mnie nie musisz tego tłumaczyć. A Hildebrand akurat zna mnie już na tyle, że wie, iż jestem nadgorliwa. Dlatego też mimo braku konieczności zleciłam wczoraj te badania.
Wszystkiego trzeba pilnować samemu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:43, 19 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za literowki - pisze z telefonu.
W ludzkim chorowaniu tez trzeba samemu pilnowac i byc nadgorliwym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|