Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:40, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jak już pisałam w wątku Moniki, podziwiam ogromną siłę drzemiacą w tak małym ciałku
Patrząc na Was, wierzę, że nam się uda !
Dużo zdrówka dla dzielnej dziewczynki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:07, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuję
Pewnie, że się uda. I to nie tylko mnie, ale wszystkim nam, którzy piszemy na tym Forum. Tak sobie teraz pomyślałam, że gdybym wzięła sobie do serca słowa niejakiego dr Artura Dobrzyńskiego (założyłam niegdyś topik na forum [link widoczny dla zalogowanych]), to w ogóle nie podjęłabym się leczenia. Szanowny pan "doktor", próbował zniechęcić mnie do chemioterapii, chociaż wedle jego słów, była to tylko próba przedstawienia tego, co może mnie czekać, czyli: negatywne skutki chemii głównie dla mojego zdrowia, duże koszty, i znikoma szansa zwierzęcia na przeżycie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:42, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Pamiętam Twój wątek i jego wypowiedź. Byłam oburzona. Swoją drogą on publikuje dla czasopisma Mój pies, trzeba by kiedyś mu napisać o naszych psiakach forumkowych, o walce, o staraniach, o tym, o czym on nie pomyślał. Rozumiem, że chemioterapia niesie ze sobą ryzyko, ale ... on przedstawił sprawę bardzo jednostronnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MOnika
Gaduła
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 18:22, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
masz sliczna sznaucerke mojemu niestety jeszcze broda do konca nie odrosla, mimo ze siersc juz sie robi gesta.
Kajtka kiedy babka w rejestracji u weta na mokotowie jak bylismy na usg jamy brzusznej zeby obejrzec wezly chlonne to pochwalila Kajtka ze ladny Yorczek taki byl zarosniety jeszcze przed chemia w zime
trzymam kciuki za twoja psine i aby tak dalej w dobrym samopoczuciu. mam nadzieje ze tak sznaucerki maja ze dlugo walcza
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:45, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Bródka odrośnie, trzeba troszkę czasu. Najważniejsze, żeby były zdrowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisienka
Bywalec
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:21, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
rott_ka napisał: |
Ostatnio niechetnie wsiada do samochodu, bo kojarzy jej się z wizytami na Białobrzeskiej. |
Moja Milka reaguje zupełnie odwrotnie, mam dziwne wrażenie, że lubi jeździć na Białobrzeską Zawsze jak szykujemy torbę z jej kocykiem i teczką z badaniami biega, piszczy, szczeka - robi wszystko żeby o niej nie zapomnieć i na pewno zabrać ze sobą. Uwielbia podróże samochodem, za to nienawidzi jeździć do kliniki autobusem (niestety musimy się przesiadać, wyprawa w jedną stronę trwa około godziny).
W klinice, w poczekalni (jak jest miejsce) rozkładamy jej na ławce kocyk i Milcia grzecznie leży czekając na swoją kolej. Czasami nawet smacznie sobie wtedy chrapie
Dzisiaj usnęła w gabinecie, kiedy czekałyśmy na panią doktor.
Ale co prawda, to prawda - ma już dość igieł, macania brzucha i węzłów. Kilka razy kłapnęła w powietrzu zębami, dlatego kaganiec jest obowiązkowy. Ale co tu się dziwić tym naszym psiakom - tyle przeszy, nic dziwnego, że mają dość...
Chociaż ja nadal mam wrażenie, że Milka wyczuwa złych i dobrych weterynarzy. I trzeba powiedzieć, że tych złych, którzy chcą postawić na niej krzyżyk boi się panicznie, a na Białobrzeskiej nie zadrżała ani razu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:12, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Belcia z domu wychodzi chętnie, ale do samochodu wsiadać nie chce
Bardzo lubi za to dr Bednarowicz, która może z nią robić co chce...
Dra Jagielskiego kiedyś nieżle nastraszyła, odskoczył od niej jak oparzony, chciała go dziabnąć, pomimo kagańca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Czw 8:23, 01 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Moja sunia jeśli chodzi o obcych zdecydowanie woli kobiety. Mężczyznom nigdy nie ufała i trochę czasu musiało uplynąć, żeby sama podeszla i dała się poglaskac nie robiąc przy tym miny pt odgryzę Ci zaraz rękę...
Weterynarzy toleruje. Ale jest zawsze bardzo zestresowana. Czasem do tego stopnia, że nie można stwierdzić co jej dolega bo nie okazuje nawet bólu. Napina wszystkie mięśnie.
gdy musi wsiąść do mojego samochodu robi to bardzo niechętnie. Za to jak rodzice gdzieś jadą i ja zawołają, wskakuje bardzo chętnie - oni nigdy do weterynarza jej nie zawieźli raczej na grzyby albo nad wodę
Jakie bylo kiedyś zdziwienie Cziki, gdy podjechali kiedys do weta na zastrzyk - nie chciała im wogole wyjść z samochodu - lekarz musiał wyjść do nich
Moja kochana cwaniarka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:01, 01 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cwane te nasze kochane pieski, oj cwane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:50, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Witam po długiej przerwie
U nas bez zmian, to znaczy wszystko w porządku. Oczywiście, to ja mam taką nadzieję, że jest ok, bo na wizytę na Białobrzeską wybieramy się 14 maja.
Trzymam kciuki za wszystkie pieski, mam nadzieję, że po chwilowych problemach wszystko idzie ku dobremu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:51, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że chociaż Twoja maleńka jest w dobrej formie
Trzymajcie sie nadal dzielnie i powodzenia !
I zapomnijcie o Białobrzeskiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:57, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Zobaczcie jak to jest. Wy macie problemy z chemią, pieski niezbyt dobrze ją tolerują, a ja obawiam się.... odstawienia chemii i sterydów
Pewnie to głupio tak myśleć, ale po prostu boję się, że wszystko wróci, a w przypadku kolejnej wznowy, to u nas nie będzie już szans na żadną chemię i leczenie. Wszystko to pokręcone jakieś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Czw 21:57, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Przy tej chorobie Twoje obawy wcale nie wydają sie jakieś dziwne... Wszyscy na każdą, nawet najmniejszą dolegliwość patrzymy podejrzliwie. Doskonale rozumiem Twoje obawy, ale jak sama powiedziała, trzeba wierzyć.... Pozdrawiam i dalej trzymam kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:08, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedyś bardzo bałam się odstawienia chemii i sterydów...
Teraz boję się, że wyczerpią się wszystkie możliwości i nie będzie chemii, która uratowałaby mojego psa...
Od kiedy Bella choruje, cały czas boje się, że o nią obłędnie...
I tak już pewnie zostanie mala_czarna, bać się o nasze szczęscia będziemy już zawsze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Czw 22:14, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
I zapomniałam dodać, że 14 tez będę na białobrzeskiej - może sie spotkamy
Rott_ka masz rację - tak juz zostanie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|