Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:02, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W taki sposób transportowaliśmy Wikunię na Białobrzeską (teraz zasuwa juz sama)
[link widoczny dla zalogowanych]
A tutaj moje słoneczko ze swoim nowym nabytkiem
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Czw 20:03, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MOnika
Gaduła
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 14:54, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
jaka ona jest pocieszna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:35, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cudna panienka!
Mało ostatnio pisałam, bo czasu brakło, ale zaglądałam na forum codziennie. I bardzo, bardzo się cieszę, że Wikunia ma się lepiej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:22, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
jaka ona fajna taka malutka:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 19:17, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
U nas dzisiaj jakiś gorszy dzień. Dwa racy w nocy zwymiotowała, ale nie jakimś niestrawionym pokarmem, tylko śliną. Nie ma ochoty dzisiaj chodzić po dworzu. Martwi mnie też, bo naprawdę je jak wróbelek. Zjadła dzisiaj tylko troszkę gotowanej piersi z kurczaka. Nie ma rozwolnienia, pije normalnie wodę, więc ciężko mi stwierdzic o co chodzi. Wiecie, najgorsze jest to, że ja już nie łapię czy to wina tej trzustki, czy to chłoniak. Mętlik w głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:11, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja Bosmana karmię łyżeczką jak ma humory jedzeniowe - a zdarza mu się od czasu do czasu. Rano i wieczorem dostaje tabletki i jeśli nie zje po nich to wymiotuje, zresztą zdrowy rozsądek podpowiada, ze porcja tabletek na pusty żołądek to nie najlepszy pomysł. Nie dużo mu daję, ale parę łyżek musi zawsze zjeść.
Może spróbuj troszkę podkarmić Wikę łyżeczką?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:54, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Karmię, a jakże. Muszę potem Wikosławę myć, bo taka upaprana i zaschnięta bródka to spory problem
Ja czasem odnoszę wrażenie, że ona mnie robi w konia, a poza tym, wiem, że dużo w tym mojej winy. W końcu to ja jej utrwaliłam nawyki żywieniowe :evil: Spróbowałam wczoraj dać jej pod wieczór gotowaną jagnięcinę; kręciła tylko nosem i obrazona odeszła. Za to na maleńki kawałek parówki rzuciła sie jak wygłodniała bestia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:32, 09 Lut 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Może te nasze pieski mają już dość tych mdłych potraw :wink:
Nasza sunia też jak dorwie się do kiełbasy czy parówki (a najlepiej ostro przyprawionej) to za nic już nie odda. :wink:
A wie ,że ją nawet nie klepniemy-to wykorzystuje .
Myślę ,że jak Wikunia ma ochotę na parówki -to nie jest źle.
Po prostu chce coś innego. Ale z ostatnią chorobą -to zbytnio nie wskazane-ale cóż zrobić :wink: Pozdrówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:37, 09 Lut 2009 Temat postu: Re: Jola |
|
|
Jola napisał: |
Myślę ,że jak Wikunia ma ochotę na parówki -to nie jest źle.
Po prostu chce coś innego. Ale z ostatnią chorobą -to zbytnio nie wskazane-ale cóż zrobić :wink: Pozdrówka |
No właśnie, a mnie się serce kraje, taka się chudzinka zrobiła
Jutro zapisujemy się do DJ na listę rezerwową. Podpytam go czy mogę w jakiś sposób urozmaicić jej jadłospis
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:03, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie się wydaje, że lepiej żeby jadła w ogóle niż żeby jadła dokładnie wg reżimu chłoniakowej diety. A może przy okazji parówek udałoby się przemycić coś jeszcze? Parówka pokrojona, wymieszana z mięskiem i warzywkami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:13, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
BosmAnka napisał: | Mnie się wydaje, że lepiej żeby jadła w ogóle niż żeby jadła dokładnie wg reżimu chłoniakowej diety. A może przy okazji parówek udałoby się przemycić coś jeszcze? Parówka pokrojona, wymieszana z mięskiem i warzywkami? |
To nie chłoniakowa dieta. To dieta dla psów z przewlekłym zapaleniem trzustki Wiecie co ona wczoraj zrobiła?! Nie wiem skąd, ale dorwała plasterek żółtego sera; być może któremuś z rodziców spadł z kuchennego blatu, bo nie podejrzewam, żeby mama albo tata sami jej dali. Wczoraj miała krótki "atak" bólu, zwymiotowała ten cholerny kawałek sera, połaziła z 10 minut po mieszkaniu, i nie mogła znaleźć sobie miejsca. Dobrze, że zostały mi 2 tabletki tolfedine, dałam jej około 1/4, zaraz jej przeszło i usnęła. Dzisiaj rano obudziła się rześka i zdrowa (mam nadzieję)
W każdym razie, okazuje się, że rygor dietetyczny jest po prostu nie do uniknięcia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Wto 8:16, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:31, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
mala_czarna napisał: | To dieta dla psów z przewlekłym zapaleniem trzustki |
A jaka to jest dieta? Napisz coś więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:50, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bosmanko, ja kupiłam suchą karmę Royal Canin - "Digestive low fat". Ma b. niski poziom tłuszczu i niską zawartość włókna. Wprawdzie mam tę samą karmę w formie mokrej (kupiłam 2 puszki), ale moja Wikunia nie chce jej jeść. Oprócz tego gotujemy jej ryż z marchewką i kurczakiem, ewentualnie cielęcinę czy jagnięcinę. Chodzi o to, żeby to było jak najmniej tłuste mięso.
No i jak już wspominałam - mam zawsze w zapasie słoiczek Gerbera albo Hippa; ostatnio smakowały jej nawet jarzynki z kurczakiem i kluseczkami.
Doktor Bednarowicz mówiła mi (poza tym sama pochodziłam po forach i poczytałam), że przy problemach trzustkowych jest dość istotne, żeby karmić często (np. 5 razy dziennie), ale w małych porcjach.
Wrzucę link, obejrzyj sobie, może dla Bossmanka znajdziesz jakieś inne karmy specjalistyczne
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Wto 11:54, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:04, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio się wczytuję w to: [link widoczny dla zalogowanych]
Wynika z tego, że drogie marki, teoretycznie z górnej półki, jak Royal, Hill's czy Eukanuba, nie są wiele lepsze niż tanie marki z supermarketów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:45, 10 Lut 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Wiesz mała-czarna ser żółty jest ciężko strawny- ale paróweczka chyba mniej.
Moja babcia wyleczyla sobie trzustkę jedząc czerstwy chleb z powidłami którymi sama robiła-i to tylko jadła tak przez 5 lat (zresztą miała sklerozę) i dzięki temu wyleczyla.
To takie wtrącenie-bo wiem,że Wice nie możesz dawac chleba z dżemem :wink:
Ale dietą można wyleczyc trzustkę.
Trzymamy kciuki za Wikunię i pozdrawiamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|