|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:44, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jest chyba dobrze. Wczoraj zauważyłam, że z tego węzła wycieka jakiś płyn. Wysłałam dzisiaj mamę do naszej wetki, bo i tak miała zanieść mocz do analizy i trzeba było zrobić pobranie krwi. Wetka stwierdziła, że to jest jakiś ropniak i trzeba to przeciąć. Dzwoniłam do DJ, kazał dzisiaj przyjechać na Białobrzeską. Rodzice już pojechali, ale nie mam jeszcze żadnych wiadomości. Generalnie Wikunia jest bardzo słabiutka. Węzeł jest bardzo duży :cry:
Dj powiedział, że nawet gdybym nie dostała się na listę rezerwową to i tak mam przyjechać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Pon 12:45, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:07, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Czekamy na wieści
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojtek
Gaduła
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:28, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymamy kciuki za Was. Bedzie dobrze ! Swoja droga to tragiczne jest to, ze tak ciezko czasem dostac sie do specjalisty. Przeciez DJ nie jest w stanie sie rozdwoic Miejmy nadzieje, ze kadra mlodych zapelni puste miejsca ASAP.
pozdrawiamy
Wojtek & Yolka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:55, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
czekam na wieści i dołączam się do postów mamy...swoją drogą jesteśmy teraz w bardzo podobnych niestety sytuacjach...też tak trochę podejrzewam,że gdzieś pod pyszczkiem zbiera się Suni ropa...albo to taki mega naciek chłoniaka...smutno mi i w pełni Cię rozumiem też dziś płakałam w pracy a i tak jest mi łatwiej bo jestem daleko nie widze jak się męczy jaka jest słaba ale z drugiej strony chciałabym być blisko niej...
daj znać co i jak po wizycie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:43, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jak Wika? Co powiedział doktor?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:28, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
mała_czarna, odezwij się proszę. Martwię się o Was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:12, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że nie pisałam, ale po prostu nie mam siły już pisać. Sytuacja jest bardzo zła. W poniedziałek ten ropień został przecięty i oddany na posiew. Wikunia dostała sporo antybiotyków, a oprócz tego synergal, metronidazol, furosemid, cerenię, ornipural, enrobioflox i wiele innych, o których teraz nie pamiętam bo piszę z pracy. Temperaturę miała 41 stopni, po kroplówkach, antybiotyku i przecięciu ropnia spadła do 37. Dziura w szyjce jest duża, stopniowo schodzi ropa z płynem (jak powiedziała dr Czubek zupełnie bezwonna konsystencja). Wczoraj byliśmy u DJ; nie poznał jej, powiedział, że sporo schudła. Wg niego jest to rozpadający się węzeł chłonny, który w niesamowicie szybkim tempie urósł, a zbierająca się ropa spowodowała pęknięcie...
Oprócz tego powiększone są znacznie wszystkie węzły chłonne, więc właściwie nie można już liczyć na cud. Dzisiaj znowu antybiotyki i kroplówka. Dalej czekamy na wynik posiewu. Niunia jest słaba. Wczoraj, jakieś 3 godziny po podaniu metronidazolu (przed wizytą u DJ), zwymiotowała suchą karmę i odrobinę gotowanej piersi z kurczaka, po czym przewróciła się, ale zaraz wstała.
Wyniki morfologii, które robiliśmy w poniedziałek, jeszcze kiedy miała ten ropień też są złe. Mocznik 205, kreatynina też wysoka (nie pamiętam poziomu). DJ powiedział, że może to być spowodowane tym stanem zapalnym. Czekamy co się wydarzy w przeciągu 2 - 3 dni, ale ja już się pogodziłam, że ona odejdzie.
To tyle.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Śro 11:28, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:53, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki, że się odezwałaś.
Walczcie dopóki się da.
Ucałuj ode mnie dzielne maleństwo w nosek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:59, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
BosmAnka napisał: | Dzięki, że się odezwałaś.
Walczcie dopóki się da.
Ucałuj ode mnie dzielne maleństwo w nosek. |
Dziękuję Bosmanko. Jasne, że będę walczyć do końca. Nie ma innej opcji!
Ucałuję w nosek moje słoneczko kochane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 15:01, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wściekła czasem jestem na siebie, że chcę się poddać, ale bardzo żal mi tego mojego stworka. Może gdybym miała w sobie więcej wiary w cud to coś by się zmieniło?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:06, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
mala_czarna napisał: | Wściekła czasem jestem na siebie, że chcę się poddać, ale bardzo żal mi tego mojego stworka. Może gdybym miała w sobie więcej wiary w cud to coś by się zmieniło? |
no co ty masz dużo wiary i dużą wole walki nie wolno Ci w to wątpić!!!!a to nie dziwne,że nie chcesz żeby się męczyła...wszystkiego najlepszego wam życze i trzymam mocno kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betka
Gaduła
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:30, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mała-czarna, wiem co czujesz i jestem cały czas myślami z Wami.
Wiem że jeśli będziesz widziała choć cień nadziei to się nie poddasz. Pozdrawiam Was i ściskam bardzo, bardzo mocno.
Betka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 8:18, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy za kciuki i za wsparcie!!
U nas troszkę lepiej, ale dalej czekamy na wynik posiewu. Wikosława je, pije troszkę w nadmiarze, ale dostaje furosemid, więc co wypije to zaraz wysiusia. Je wprawdzie tyle co wróbelek, ale chyba dobre i to. Rana jest większa, ale to pewnie od tego, że jest codziennie dezynfekowana. Już troszkę mniej z niej leci, i w ogóle widzę, że mniej jej to dokucza. Powiem Wam, że to jest strasznie dzielna dziewczynka; nawet wetka to powiedziała, że jak na takie małe i drobniutkie ciałko, to znosi wszystkie cierpienia z godnością. Nawet tej rany nie dotyka i nie drapie. No, troszkę wczoraj próbowała, ale sama ją tam delikatnie podrapałam. Pewnie się goi i zaczyna swędzieć. Generalnie postanowiłam cieszyć się tym co jest. Na pierwszym miejscu jest teraz to żeby nic ją nie bolało i żeby nie cierpiała. Tak dobrze obudzic się rano i widzieć jej czarny nosek Wink
W sobotę zrobimy chyba morfologię. Musimy sprawdzić czy spadł poziom mocznika i jaka jest kreatynina.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Czw 8:20, 19 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojtek
Gaduła
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:55, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jestescie wyjatkowo dzielne !!! I tak trzymajcie !!! Ciesze sie bardzo, ze stan sie poprawil, minimalnie, bo minimalnie ale zawsze to cos, pamietajcie, ze male kroczki tio tez kroczki W dalszym ciagu trzymamy za Was kciuki i wszystko bedzie dobrze
pozdrawiamy
Wojtek & Yolka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:06, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wojtek napisał: | Jestescie wyjatkowo dzielne !!! |
Ja nie jestem dzielna, to Wikosława jest.
Mnie nachodzą momenty zwątpienia. Najgorsze w tej chorobie jest to, że nigdy nie wiadomo co przyniesie kolejny dzień. Czy będzie dobrze, czy znowu stan pieska się pogorszy. To jak z jazdą na rollercosterze. Ja to już nawet nie chcę pisać, że "dzisiaj jest ok", albo "dzisiaj jest lepiej", bo zawsze mam wtedy wrażenie, że prowokuję los. W sumie po wynikach posiewu nie spodziewam się dobrych wieści, co w naszym przypadku znaczyłoby np. że to jakaś "zwykła" bakteria, albo jakieś inne draństwo, które złapała na spacerze. Ale co zrobić, trzeba jakoś do przodu. Nie chcę żeby ona widziała, że się martwię i jest mi smutno. Wiem, że rzeczywiście psy to czują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|