Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Sznaucerka małej czarnej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: plock
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:01, 15 Kwi 2009    Temat postu:

przykro mi...Sad...Wikuniu trzymaj się ucałuj ja w uszko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megaan
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:13, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Trzymam mocno kciuki...nie poddawajcie się!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BosmAnka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:48, 17 Kwi 2009    Temat postu:

mała_czarna, co u Was?
wysłałam Ci pw, czytałaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 15:04, 19 Kwi 2009    Temat postu:

Bossmanko, odpisałam na PW Smile
U nas raz tak, raz siak. Po płukaniach podskórnych znowu spadł mocznik i kreatynina. Dajemy w tej chwili Wikuni Encortolon (1 tabletka), a płuczemy sami. Moja mama robi jej codziennie podskórne kroplówki. Wika jest grzeczniutka i stoi sobie spokojnie na stoliku przyniesionym w tym celu z pokoju taty Wink Apetyt cieniutki, ale sama karmię ją na siłę, w związku z czym przybyło jej całe pół kilo Rolling Eyes
W każdym razie, na dzień dzisiejszy stan jest taki: znacznie powiększone węzły chłonne obwodowe, znaczne powiększenie śledziony - progresja procesu nowotworowego.

A to nasze "czarodziejskie" pudełko:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 15:19, 19 Kwi 2009    Temat postu:

Zapomniałam dopisać w poprzednim poście: to już 2 lata i 10 miesięcy od diagnozy. Wikosława jest jednak niesamowita. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BosmAnka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:10, 19 Kwi 2009    Temat postu:

A co mówi doktor?

Znalazłam na innym forum psa, który żyje już 6 po chemii. Airedale terrier. Wyciągnął go z chłoniaka dr Kieza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fender
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:58, 19 Kwi 2009    Temat postu:

a co jest w tym pudelku?

my caly czas trzymamy kciuki, zebys Wiki podtuczyla i zeby sie mala dobrze czula


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 18:54, 19 Kwi 2009    Temat postu:

W pudełku są butelki z płynem Ringera, strzykawkami, igłami, wlewnikami i ampułkami furosemidu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Nie 18:59, 19 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 18:58, 19 Kwi 2009    Temat postu:

BosmAnka napisał:
A co mówi doktor?



No cóż. Ciężka sprawa. Chemia odstawiona, a ze względu na niewydolność nerek mamy raczej małe pole manewru. Ponadto, nie ma się co oszukiwać, zwierzaczki z niewydolnością nerek nie żyją raczej długo. No i jak już pisałam; prawy węzeł jest sporej wielkości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:51, 25 Kwi 2009    Temat postu: Jola

Już tydzień a Wy się nie odzywacie :cry:
Tak martwimy się o Wikunię.
Uściskaj ją od nas i mocno trzymamy kciuki-musi byc dobrze!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 7:14, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Joluś, nie piszę bo sama nie wiem co mam pisać Rolling Eyes
U nas sytuacja bez zmian; kroplówki robimy sami. Dzisiaj znowu kontrolne badanie kreatyniny i mocznika. Apetyt kiepściutki, chude to moje biedne słoneczko jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:59, 28 Kwi 2009    Temat postu: Jola

Nie wiem czy się cieszyć czy smucić.
Tak mi żal Wikuni że musi to wszystko znosić,a z drugiej strony najważniejsze że żyje i jest z Wami. I jest nadzieja ,że może wyjść z tego kryzysu.
Trzymamy kciuki i jesteśmy z Wami-trzymajcie się Wszystkie-pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 6:48, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Jest b. źle. Na wtorkowej wizycie zadecydowaliśmy o podaniu b. małej dawki vincrystyny. Moje słoneczko prawie nie chodzi, ale nie wiem czy to od chemii. Boże tak dawno to było, że już nawet skutków ubocznych nie pamiętam. Wikunia przez tydzień będzie dostawała jeszcze synulox, bo w organiźmie toczy się jakiś stan zapalny. Krew była badana również pod kątem białaczki, ale wykluczono ją. Nie mam na razie siły pisać, myślę, że zbliża się koniec. Rano nawet podjęłam decyzję o eutanazji, ale jestem wstrętnym tchórzem. Nie potrafię. Po prostu nie umiem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fender
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:24, 30 Kwi 2009    Temat postu:

sa takie chwile gdy nie wiemy czy to juz trzeba sie zegnac czy trzeba walczyc

przezylam to kilka razy i za kazdym razem pozostana watpliwosci, ja wtedy rozmawiam z wetami i Tobie tez proponuje, bo oni wiedza albo maja szanse ocenic jeszcze prawdopodobienstwo co dalej napodstawie innych pacjentow

na Bialobrzeskiej walczy sie naprawde do konca, w wielu lecznicach kazdy z naszych psow z tego forum juz dawno poddany bylby eutanazji, niewazne ze mamy z nich duza pocieche, ale wielu lekarzy szybciej niz na Bialobrzeskiej sie poddaje

ostatnio przy naszym kocie Piperze sporo o temacie eutanazji rozmawialismy w domu, konsultowalam sie wtedy z trzema wetami, ktorym ufam po tym jak traktowali Fendera, to oni powiedzieli nam, ze Piper ma jeszcze szanse i nie mozna juz sie poddac.

trzymajcie sie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:11, 30 Kwi 2009    Temat postu: Jola

Pokochalam Wikunię jak własnego piesia Very Happy i myślę ,że powiedzą Wam kiedy to trzeba zrobic tak jak dr, Jagielski nam powiedział.
Więc chyba jest jeszcze iskierka nadziei że nie sugerują Smile
W takich ciężkich chwilach -jak "nasze kochane" czuje się fatalnie jest okropnie-współczuję Wam i jestem z Wami całym sercem.

Nam suni "chociaż chorej" tak bardzo brakuje (minęło 5 tyg.) a my cały czas czujemy jej miękką sierśc i zapach (został w mózgu).

Ostatnio Ola była na mnie zła,że wyprałam poduszeczkę na której sunia ostatnie dni trzymała głowę (bo tam był jej zapach).Posłania i koce jeżdżą w bagażniku bo nie mamy siły je komuś dac.(jedyne co oddałam to szczotkę do czesania)
Wiem,że nie masz siły, ale jest z Wami i dopóki nie cierpi to warto.bo później jest jeszcze gorzej.

Ucałuj od nas Wikunię i modlę się żeby było dobrze,żeby ją nic nie bolało, i dla Was siły.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 28 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin