|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
farfocel
Nowicjusz
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:01, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
a ja wierzyłam, że wam się uda, najdłużej walczyłyście. Jedno pocieszenie- jakimi jesteśmy szczęściarzami, że dane nam było mieć tak fantastyczne psy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:43, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
30 maja minął miesiąc odkąd pożegnaliśmy Wikunię. Wczoraj, na działce mojej przyjaciółki, w miejscu gdzie pochowaliśmy Wikunię, zasadziliśmy dwie małe sosenki. Smutno bardzo było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:39, 01 Cze 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Wierzę z calego serca Tobie.
Co jest?,co sie dzieje?, że jest gorzej? U Ciebie to samo zapewne jest.
Dzisiaj próbowaliśmy porozmawiac z Olą że może tę pustkę już należy wypełnic-bo jest bardzo źle.
Ale skończyło się na płaczu Oli-bardzo mało słów a więcej płaczu i kropka-będziemy czekac do następnej przysposobności.Długo to będzie trwac?????
Wikunia była najmniejszą psiną,ale największą "wojowniczką" spośród większości piesków.Miała przeogromną wolę życia-bo pewnie tak Was mocno kochała.
Zyczę Wam spokoju-pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:49, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ech. Miałam o tym nie pisać, ale napiszę. Od ubiegłego czwartku mamy w domu psa. Oj przepraszam. Yorka.
Właściwie to nie mamy, tylko mama ma, bo to jej pies. Suczka nazywa się Julka i ma 2 miesiące i 6 dni. Nie umiem się do niej przekonać. Bawię się z nią, daję jej jeść, ale nic do tego psiaka nie czuję. Kompletnie. I powiem Wam, że było mi cholernie przykro, że mama ją wzięła. I zamiast nie mysleć o Wiki, bo w końcu jest w domu drugi pies, to własnie teraz coraz bardziej mi jej brakuje. Strasznie za nią tęsknię. :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Uczestnik
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:38, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Po odejściu Dżoi ja też miałam podobne podejście i nie chciałam kolejnego psa. Jednak dom bez psa dla mnie nie był już domem. Okropne były powroty z pracy, kiedy nikt się nie cieszył w ten szczególny psi sposób. Dom był pusty, zimny i smutny. Dlatego 3 miesiące po odejściu Dżoi pojawiła się u nas Bajka. Mimo, że z wyglądu przypomina Dżojkę - ta sama rasa, też suczka, to jednak jest to całkowicie inny pies. Teraz jest naszym skarbem, też bardzo kochanym. Ale to nie znaczy, że zapomniałyśmy o Dżojeczce. Do tej pory mam dni kiedy strasznie za nią tęsknię i bardzo mi jej brakuje. Ale mimo to nie mam wrażenia, że biorąc do domu Bajkę zdradziłam w jakiś sposób Dżoję. Dżoję ogromnie kochałam, była najwspanialszym psem na świecie i mam nadzieję, że była z nami tak szczęśliwa jak my z nią. Ale odeszła, a my jedyne co mogliśmy zrobić to dać dom i pokochać innego psiaka.
Dziś mija równy rok odkąd Dżojki nie ma z nami. Tym bardziej dziś o niej myślę, wspominam i tęsknię. Ale obecność Bajki zmniejsza tą tęsknotę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:58, 04 Cze 2009 Temat postu: Jola |
|
|
To bardzo dobrze-tak myślę mała-czarna.
Zdrówka dla małego Yorka.
My też powoli dorastamy-Ola ostatnio ogląda się za biednymi pieskami- mówi do mnie: mamo podobna do suni ale oczy zupełnie inne-gdyby miała oczy podobne do suni pewnie już by zgarnęła psa do samochodu z W-wy wałasającego się po ulicach.
Ale ja pracuję długo,Agata w W-wie,Ola ciągle też na wyjazdach,mąż ciągle w delegacji-piesek by miał chyba niedobrze.Sunia była ponad 10 lat-dziewczynki były na miejscu a później cały dom był przystosowany i podporządkowany do niej.Na emeryturze to co innego.
Przekonasz się do psinki i już się cieszę ,że następny piesek ,który będzie obdarowany niezwykła miłością od Was-a umiecie ją dawać oj umiecie
Głaseczki i drapanka dla szczeniaczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:02, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jolu, ja nie wiem czy się przekonam. Serio. Po pierwsze, dla mnie to jednak za wcześnie na drugiego psa. Po drugie, wiem, że może to głupio tak mówić, ale nie przepadam za yorkami. No i po trzecie, byłam nastawiona na to, że kiedyś tam znowu będę mieć miniaturę pieprz i sól
Nawet nie zliczę ile już razy powiedzieliśmy do niej Wiki
chociaż jest kompletnie, ABSOLUTNIE inna od mojej Wikosławy. Jest straszną niszczycielką, gryzie wszystko i wszystkich dookoła. Mam juz pogryzione palce u rąk do krwi, podrapane całe dłonie. Wikunia była grzeczna i posłuszną suczką, a to jest jakaś diablica, a nie pies :evil:
Krzywdy jej nie zrobię, lubię wszystkie psy. Póki co nie umiem po prostu pokochać ja tak jak Wikunię. Pewnie dlatego, że to nie ja ją wybrałam, przyniosłam do domu. No i wreszcie dlatego, że Wikosławy nie będzie w stanie zastąpić żaden pies na świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:04, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ja też przyzwyczaiłam się do spokojnej i grzeczniutkiej Suniusi i te bardziej żywe pieski już nie są takie nie wiem jak to ując..ale wiecie o co chodzi...ja też póki co nie mogłabym mieć zwierzaka ale też wiem,że nie bedzie tak wiecznie a Sunia zawsze bedzie zajmować szczególne miejsce w moim sercu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MOnika
Gaduła
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 20:18, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
boze strasznie dawno tu nie bylam.
kurde nie sadzialam wchodzac dzis na forum ze Wiki juz nie ma, bardzo mi przykro, bo to byla moja ulubienica forumowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:45, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
MOnika napisał: |
bardzo mi przykro, bo to byla moja ulubienica forumowa... |
Dzięki Monia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:19, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
mala_czarna, to, co czujesz jest naturalne, choć byłam szczęśliwa, że Lili jest w naszym domu to na początku trudno było mi nie porównywać. Z czasem z tych porównań wychodziło ile ona ma wspólnego z Uną i wiem że wyszło na dobre. Ona będąc pieskiem tej samej rasy stała się trochę kontynuacją Uny, choć oczywiście nie zastąpiła jej. Myślę, że to nie na tym polega. Nie ma dwóch takich samych psów (tak jak dwóch takich samych ludzi), stąd nie mogą się zastąpić. Mogą za to (i u nas tak było) pomagać w zabliźnianiu się rany, która powstała po utracie przyjaciela.
Moja mama po odejściu naszego pierwszego psa bardzo sceptycznie podchodziła do kolejnego pieska. Kiedy z tatą przywieźliśmy Donę sprawiała wrażenie, że jej nie chce, ale z czasem odkryła w jej oczach spojrzenie Pika i Dona skradła jej serce. To ona, będąc staruszką spała ze mną po śmierci Uny i jakby czuła, że ptrzebuję jej ciepła i zapachu. Na wiosnę po blisko 18 latach Dona odeszła. Rodzice nadal nie mogą się otrząsnąć i... leczy ich nasza Lili, totalnie inna niż ona, ale starająca się z całych sił okazać im swoje psie serce.
Ta nowa psinka jest inna, młodziutka i już nie do końca Twoja. Będziesz mieć z nią inną relację, ale tak czuję, że nie można oczekiwać by była taka jak z Wiki. Wiki była jedyna i najwspanialsza i to jest niezmienne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 17:56, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj mijają 2 miesiące :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:07, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi przykro:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:08, 10 Lip 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Kochana mala czarna u nas w ogóle nie jest dobrze :cry:
Tęsknota i jeszcze raz tęsknota za naszą sunią-czasami myślę że to nienormalne.Jest pusto i źle bez suni.
Jeszcze dzisiaj nie możemy nadal o niej rozmawiac bez łez :cry: Teraz wakacje-dziewczyny są już częściej w domu - nie słychac już najmilszych i najpiękniejszych słów jakimi zwracaliśmy się do suni.Nadal mamy w umysłach jej zapach.
Ale słyszymy (ja i Ola) jak w nocy ktoś lapkami stuka o parkiet-myślimy ,że to sunia i w ogóle nie boimy się.Głupie chyba to co piszę,ale Tobie mogę -na pewno mnie rozumiesz.
Po wakacjach Agata w W-wie na stażu(skończyla studia) Ola też często w W-wie na studiach,mąż ciągle w delegacjach,ja w pracy i chyba nie zdecydujemy się na kolejnego pieska-by cierpiał sam długo w domu. Chyba,że sunia nam przyśle jakąś psinę pod drzwi
Ale jak widzę i Tobie nie pomaga jakoś kolejny piesek? Chyba są takie stworzenia jedyne w swoim rodzaju co po nich nikt bólu nie ukoi :cry:
Twoja Wikunia jest tego przykladem-o takim piesku myśli się i tęskni do śmierci.I te pieski-takie bardzo dobre,takie wyjątkowo mądre zawsze są za krótko z nami.
Rozumiem i wiem jak się czujesz-niestety.Tym bardziej ,że masz ją wszędzie na "tapetach".Może na jakiś czas zmień "tapety"pochowaj zdjęcia-wiem że to ciężko, ale może będzie lżej,tym bardziej że masz psinkę w domu.(ale tak naprawdę w to nie wierzę ale chcę Ci pomóc i dlatego tak piszę).
A tak w ogóle to chyba pieski są zdrowsze-bo trochę przycichlo na forum- i oby to bylo powodem.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:27, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kochana Wikuniu, dzisiaj mijają 3 miesiące odkąd Cię nie ma. Strasznie mi Ciebie brakuje. Będę zawsze o Tobie pamiętać malutka :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|