|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 8:02, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jestem umówiona na 20, ale jak znam zycie, to pewnie koło 21 wejdę do gabinetu
Na którą masz wizytę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pią 8:34, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
czyli sie miniemy - ja mam na 15.40
no chyba ze bede kiblowac tam do 20 )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 9:14, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Przypomniało mi się, jak jakieś pół roku temu, po którejś tam z kolei wizycie i pozytywnej diagnozie, Jagielski mówi: No, to kolejna wizyta za 2 miesiące, oczywiście, jeśli nic się nie będzie działo, ale jak panią znam, to i tak pani wcześniej przyjdzie
No tak to juz jest, wolę dmuchać na zimne, a w ogóle jakoś tak bez tej Białobrzeskiej to trochę by mi smutno było. No i Muńka już bym nie zobaczyła
Dellfino, ja Wam nie życzę kiblowania do 20 w klinice, ale miło byłoby sie spotkać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:16, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Deelfino, ja o rottkach wiedziałam odkad mam Bellę, bo tak mówił nasz weterynarz
Ale zaskoczył mnie niedawno skrót "onki", tak mówia na owczarki niemieckie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Wto 11:21, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
:shock:
pierwsze slyszę
ale fajny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:11, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To od pierwszych liter nazwy Owczarek Niemiecki - ONek, ONki...
A jeśli chodzi o Białobrzeską, to jak nasze pieski wyzdrowieją, to będziemy się tam umawiać np. na szczepienia i zrobimy z tego spotkania towarzyskie
Wtedy bez stresu porozmawiamy z lekarzami, pogłaszczemy Muńka, napijemy sie kawy z automatu i w dobrych nastrojach pojedziemy do domu.
I co Wy na to ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:21, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo chętnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Wto 19:44, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście popieram
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:51, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
dzis w czworce juz byl taki mini zlot, bez kawy z automatu
dzielny byl pancio Belli bardzo, malo kiedy mezczyzna jest tak zaradny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:15, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
My już po wizycie. Z małym opóźnieniem, bo zapisane byłyśmy na 20, a weszłyśmy do gabinetu przed 21. No cóż. Nie mam dobrych wiadomości
Wprawdzie powiększone są tylko węzły podżuchwowe, jednak diagnoza jest jednoznaczna: wznowa procesu nowotworowego. Zważywszy na to, że ostatnia chemia dożylna podana była na początku grudnia, a terapia w domu (same proszki, ale oczywiście też chemia), podawane były z przerwami dwutygodniowymi, jest to bardzo krótki odcinek czasu kiedy nie było komórek nowotworowych. Generalnie pan doktor powiedział, że stan pieska jest b. dobry, zrobiliśmy na miejscu morfologię. Też dobra. Ciężko w ogóle teraz coś powiedzieć na temat kontynuacji leczenia, bo wykorzystaliśmy niemal wszystkie dostępne środki.
W każdym razie - powracamy do schematu cotygodniowego podawania leków, cały czas trzeba obserwować węzły chłonne, jeśli będzie źle, w ostateczności, ale pan doktor to mocno podkreślił, że tylko w ostateczności, trzeba będzie podać lomustynę. Niestety, szansa na cofnięcie procesu nowotworowego jest maluteńka. Dzisiaj pojadę jeszcze po wynik biochemii. Póki co, Wiki czuje się świetnie, ma apetyt, bawi się, nikt by nie poznał, że to cholerstwo wróciło
No cóż. Widać za długo było dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:20, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Chciałam jeszcze dopisać, że pan doktor powiedział, że to są bardzo miernie powiększone węzły, więc upatruję jakiejś nadziei. Juz mieliśmy podobną sytuację, może teraz też będzie lepiej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 14:20, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem na ile to możliwe z medycznego punktu widzenia, ale może to wynik jakiejś infekcji? Przeziębienie, podtrucie czy coś takiego?
Trzymam kciuki, żeby to było tylko przejściowe. Będzie dobrze, musi być, bo jesteście naszą nadzieją. Uściskaj ode mnie swoje Maleństwo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisienka
Bywalec
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:22, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
I znowu zapomniałam się zalogować :oops:
Post wyżej jest mojego autorstwa :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:54, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wisienko, dzięki za dodanie mi otuchy, ale obawiam się, że to nie jest żadna infekcja Mam już w tym wprawę; sytuacja analogiczna jak przy drugiej wznowie. W zasadzie to nie mamy juz żadnego wpływu na przebieg leczenia. Kończymy to co zaczęliśmy, przez jakiś czas podajemy wszystko co tydzień, a później albo pogorszenie i lomustyna, albo chociaż spowolnimy rozwój choroby.
Ps. To dość symptomatyczne chyba przy tej chorobie, a przynajmniej tak jest u nas. Żadnych fizycznych zmian w zachowaniu psa, apetyt rewelacyjny, pełna życia i chęci do zabawy. I tylko te węzły..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Czw 17:55, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:54, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
O matko, sama nie wiem co napisać...
Okazuje się, że wszyscy żyjemy na bombie i nigdy nie wiadomo, kiedy ta bomba wybuchnie...
Mam nadzieję, że dr Jagielski wymyśli jakiś nowy schemat leczenia i nie dopuści do pogorszenia...
U nas po lomustynie też początkowo nie widział dalszych możliwości, a jednak coś wymyslił...
A może to tylko, jak pisała Wisienka, infekcja i za kilka dni wszystko wróci do normy...
A czy Wiki miała robione jakieś badania ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|