Sznaucerka małej czarnej

mala_czarna

Dzisiaj 30 październik. To już pół roku odkąd Wikuni nie ma. Czas tak szybko leci, a boli tak samo. :cry:

mala_czarna

Wiecie, wczoraj śniła mi się moja malutka. Ale jeśli tak jest za TM, to ja nie chcę żeby ona tam była Sad

Strasznie przykry i dobijający sen. Leżała sobie u mnie na łóżku, całowałam ją po brzuchu, i tak strasznie cieszyłam się, że znowu ze mną jest, aż nagle zauważyłam, że skóra razem z sierścią odłazi jej całymi płatami z główki. A ona taka biedniusia tam leżała i czekała, aż znowu jej pomogę. Śmiejcie się, ale ja myślę, że gdzieś tam gdzie Wikunia teraz jest wcale nie jest tak szczęśliwie... :cry:

agniecha

eee,nie mów tak...tak się sni,bo wciąż przeżywasz jej chorobę i chciałabyś pomóc,a nie możesz już...każda moja dziewczynka,jak przyśniła mi się po,była normalna,zdrowa(poprzednia Mala mała na górnej wardze olbrzymi guz-mastocytoma,a przyśniła mi się już ze strupkiem po nim!)...sama nie wiem,może jest tak,jak pisze Jola,że nie pozwoliłaś jej odejść...ja sama nie wiem,jak ze mną jest...wiem tylko,że jak do Niej chodzę-na grobek(u Malki nigdy już potem nie byłam...),to mi lepiej,jestem spokojniejsza...ale wciąż nie wierzę i nie mogę się pogodzić z tym,że Jej już nie ma...
...chciałabym jeszcze wiele napisać,ale zaczynam płakać i serce za bardzo boli...

Jola

Moze to głupe-ale ja w to wierzę i nie raz mialam okazję tego doświadczyc.
Schowaj na kilka dni Wikuni zdjęcia,zmien tapetę w kompie,telefonie-żyj pelnią życia-ciesz się i nie placz jak myślisz o Wikuni- poprostu pozwól żeby na dobre odeszla- a bedzie Ci sie śnila zdrowa i wesola Very Happy

fioneczka

mala_czarna

To już 7 miesięcy dzisiaj. Czas tak szybko leci mój kwiatuszku Sad

agniecha

...nie płacz mała_czarna...

mala_czarna

Kochani! Życzę Wam wszystkim, żeby te Święta były dla Was szczęśliwe, pogodne i serdeczne. Żebyście cieszyli się dobrym zdrowiem i pogodą ducha. Niech Wasze psiaki będą z Wami jak najdłużej, niech cieszą się dobrym zdrowiem, i żeby nigdy nie zabrakło im ciepłego kącika, pełnej miski i kolan, w które mogą się wtulić.
A dla Tych, którzy swoje psie miłości już pożegnali to są Święta szczególne, bo samotne. Bez tego czworonożnego członka rodziny nic już nie jest takie samo, i dla tego Wam najbardziej życzę pogody ducha, i żeby każdy kolejny dzień koił ból po stracie. Trzymajcie się cieplutko..

mala_czarna

A Ty moja maleńka Wikuniu śpisz sobie pod białym puchem. Śpij słodko kochana, nadejdzie kiedyś czas że się spotkamy. Mocno w to wierzę. Niech Ci w tym psim niebie niczego na Święta nie zabraknie. Jak co roku dzieliłam się z Tobą opłatkiem. Dzisiaj już tego nie zrobię Sad

Kocham Cię bardzo....

agniecha

...pięknie to napisałaś...ja dziś wieczorem jadę-idę do Bu z opłatkiem...bo co mi pozostało,tylko chwilę przy Niej pobyć...pewnie też ma białą pierzynkę!

mala_czarna

Dzisiaj mija 8 miesięcy.... Sad

Jak zawsze zapalam Ci świeczkę. Pamiętam o Tobie, zawsze będę Cię kochać.

30.04.2009 r.

Dalmatina

8 miesiąc w dzień po Uny 3 roku... nie lubię zimy, choć w tym dniu tak prosiłam Boga by spadł śnieg dla Uny... i spadł... zobaczyła go zanim odeszła...
Wikuniu... tęsknimy za Tobą.

mala_czarna

Wczoraj minęło 9 miesięcy....

Jola

Tak też Wikunia jest w moim sercu. Po naszej suni miesiąc i pięc dni.
Też była za młoda a i w chorobie długo :cry:
Teraz tylko pozostało miec nadzieję ,że im tam lepiej jest za TM.

A propos: jak tam Wasz nowy piesek-chyba częściej można oderwac się od myślenia o Wikuni czy odwrotnie- będąc z Wami przypomina Wam Wiki?

Jestem Ciekawa ,bo wczoraj przybłąkał się do nas duży pies-coś ze Stafforda z labradorem. Piękny ,tłuściutki z obrożą ze skóry ale wygłodniały i bardzo zmarznięty.Disiaj w nocy dużo kichał,dziąsla miał aż bordowe,dzisiaj jest już ok. Chyba za sukami komuś uciekł-nie mogliśmy go na noc na dworzu zostawic :cry: Jutro jestem z wetką umówiona może ma czipa i ze schroniskiem czy może ktoś go szukał? Zobaczymy.
A tak jest milusinski,wrecz pieszcoch tylko na duże psy coś się rzuca! Trochę smierdzi takim psem z dworu,(może długo był na pastwę losu) bo widac ,że w domu chowany......
Tylko mala-czarna mam wszystko po suni i jak rozpakowywałam wczoraj w nocy to plakalam. Mąż tłumaczy,że już nie będziemy miec takiej drugiej suni ani nie podobnej do niej.
Zobaczymy może się pan znajdzie? Na parkingu we wszystkie samochody zagląda.

Pozdrawiam

Jola

No mial czipa i właśnie go Pan zabral Laughing

Ale mala-czarna znowu pozostaje fakt czy wziąc psa, czy będzie jeszcze gorzej niż jest.
Teraz szybko wszystko po suni pochowałam , żeby nie wspominac-bo to tylko boli jak jej tu nie ma.
Napisz proszę : może choc ciup Ci pomaga nowy piesio w życiu Smile

Pozdrawiam serdecznie.