Sznaucerka małej czarnej

fioneczka

czas leci ... a serca dalej bolą
śpij spokojnie Wikuniu [*]

agniecha

...mimo upływu czasu,taki ból nie mija nigdy...
bądź szczęśliwa po tamtej lepszej stronie Wikuniu...[*]

mala_czarna · Wysłany: Wto 9:41, 30 Mar 2010 Temat postu:

Dzisiaj mija 11 miesięcy. Właściwie to 11 miesięcy minie o godz. 19.35, bo wtedy własnie przestało bić serduszko Wikuni. Maleńka, od tamtego momentu nie było takiego dnia żebym nie myślała o Tobie. Niedługo pojadę na działkę, zobaczę czy choinka nie zmarniała przez zimę. Kocham Cię cały czas tak samo mocno jak w dniu kiedy zabrałam Cię do domu. Nigdy Cię nie przestane kochać Sad

30.IV.2009 r.

Betka · Wysłany: Wto 20:40, 30 Mar 2010 Temat postu:

wiesz mała_czarna, mam taki irracjonalny żal do siebie. Milka pewnie była pewna, że będzie z nami zawsze, że jej los jest nierozerwalnie związany z naszym. A tymczasem jej już nie ma a my żyjemy dalej, bez niej.
To głupie ale tak jakoś czuję.

Też codziennie o niej myślę.

Jola · Wysłany: Śro 22:50, 31 Mar 2010 Temat postu: Jola

A ja myślę że nasze pieski to w pewien sposób Anioły-były z nami w pewnym czasie-zrobiły tylko same dobre rzeczy:nauczyły nas wielu bezintersownych uczuc,mądrości i poprostu spelniły misję i odeszły.
Nasza sunia pomogla mi,moim dorastającym dziewczynkom,naszej rodzinie- przyszła od tak sobie z pola i odeszła- ja wiem ona byla Aniołem.

Jestem ciągle myślami z naszymi forumowymi pieskami a dzisiaj w szczególności z naszą bohaterką i wojowniczką forumową -Wikunią.

Pozdrawiam Jola

fioneczka

Wikuniu [*] ...

agniecha

...po tamtej stronie już nie musisz walczyć Wikuniu...[*]

Dominika

Wikuniu... [*] biegaj szczęśliwie z wszystkimi psiaczkami za TM...

d-onia

Werzę Joli, to były i są nasze Anioły,
Jesteśmy wybrani bo dane nam było poznać taką miłość, takie wielkie bezinteresowne oddanie i zaufanie i wiedzieć ile w nas sił do walki dla małej istotki, która dla inych nic nie znaczy a dla nas była całym swiatam,,
To dar od losu.

Lorien

Małgosiu, w jednym zdaniu najpiękniej jak się dało opisałaś wszystkie nasze lata spędzone z naszymi psinami...

mala_czarna

Nie chce się w to wierzyć, ale dzisiaj minął już rok. Rok temu, tyle, że w czwartek, była piękna, słoneczna pogoda. Wtedy musiałam podjąć najtrudniejszą chyba decyzję w moim życiu, chociaż modliłam się żeby Wikunia odeszła sama. Nie stało się tak, a ja do dzisiaj mam wątpliwości. O godzinie 19.35 pomogłam Wikuni przekroczyć drugą stronę Tęczowego Mostu.
Od tamtego czasu niby wszystko jest normalnie: świat się kręci, chodzę do pracy, nadal palę, spotykam się z przyjaciółmi, tylko nie wiedzieć czemu, serce mam już dużo mniejsze. Połowę mojego serca zabrała Wikunia. Minął rok odkąd odeszła, a nie było takiego dnia, tygodnia, miesiąca żebym o niej nie myślała. Boli nadal tak bardzo, że czasem wyć się chce. Ale i tak wierzę, że jeszcze kiedyś ją spotkam, że mokry języczek znowu poliże mnie po twarzy, że przytulę się do tego drobnego ciałka w kolorze pieprzu i soli... Kocham Cię. I bardzo, bardzo tęsknię.

Jola

Tak ,tak wczoraj myslalam cały czas oTobie i oWikuni- naszej bohaterce forumowej. Ona taka jeszcze młoda byla i śwait przed nią................?
Przykro. :cry: Człowiek sobie tłumaczy,że może tam za TM mostem mają lepiej- ale to tylko żeby nam było lżej- o i tak nam przykro i żal ,że ich nie ma. eh !
Jestem z Tobą.Pozdrawiam

agniecha

...piękne słowa mała_czarna...sprawiasz,że płaczę...ech,Wiki jak już wszyscy będziemy po tamtej stronie,wierzę,że to ty pierwsza wybiegniesz witać swoją Panią,a za tobą wszystkie forumowe psiaki...

fioneczka

12 miesięcy ... pustych miesięcy dla Twojej Rodziny Wikuniu

śpij spokojnie sunieczko [*]

.... a czas płynie jakby nigdy nic

Dominika

mała_czarna...piękne słowa...łzy same płyną... Sad

przytulam Cię mocno..

Wikuniu...biegaj szczęśliwa za TM [*]