Yolka

Wojtek

Witam Was,
ja jestem Wojtek a moja sunka to Yolka, to biszkoptowe szczescie juz prawie 7 letnie. Niestety dzisiaj (23.02.2009) odebralem kartke z wynikami badania cytologicznego i swiat sie zatrzymal ... Juz wszystko jest poumawiane, jutro RTG klatki piersiowej, USG jamy brzusznej i badanie krwi. 4 marca (wczesniej sie nie dalo) jestesmy od rana u dr Jagielskiego i zamierzamy wygrac ! Wiem, ze nie ma co sie roztkliwiac, zastanawiac i kombinowac, trzeba dzialac i to jak najszybciej.

Po Yolce nic nie widac, dalej jest wariatka jaka byla zawsze, no moze troszeczke powazniejsza jest, ale w koncu juz ma odpowiedni wiek :)

pozdrawiam serdecznie
Wojtek

Agata

Witaj na forum niestety, bo nie ma się z czego cieszyć Sad

(((przykro mi z powodu twojej suni jednak widze,że wiesz co robić pisz nam jak się czuje co powiedział DJ tutaj wszyscy się wspieramy i sobie pomagamy
jak doszło do tego,że wykryliście chłoniaka?
głaski dla Yolki i życzę udanej walki!!!

Wojtek

Czesc Agata,
wiem co robic, bo zaraz po tym jak sie dowiedzialem z czym mam sie zmierzyc to pierwsze co to byly google i tak trafilem na Wasze forum. Im dluzej czytalem tym bardziej docieralo do mnie, ze musze podjac dzialanie od reki, bez zbednych opoznien. W sumie to dzieki ofrum wiedzialem gdzie jechac, do kogo sie zglosic etc. Mam nadzieje, ze caly ten pospiech bedzie wynagrodzony.
Pytasz jak doszlo do wykrycia ? Yolka miala pare lat temu "wypadek" razem ze mna. Mianowicie pociely nas osy ziemne - wygladalismy jak balony Smile

W kazdym razie jakies pol roku po tym "wypadku" Yolka w ciagu paru godzin spuchla na odcinku szyjnym straszliwie. Bylo podejrzenie slinianek, pozniej jednak okazalo sie, ze to bylo otorbienie i ropien - najprawdopodobniej po ukaszeniu osy. Ostatnio znowu taka sytuacja sie powtorzyla i Yolce zaczal rosnac na szyi guz. Standardowo pojechalem do 4 Lap i zabralem do domu zastrzyki z homeopatia, wszystko niknelo ale jednak zostal cos niepokojacego i z tym wlasnie pojechalem do weta na Powstancow Slaskich na biopsje. Niestety a moze stety czekajac na przyjecie "wymacalem" kolo krtani cos co mi sie niezbyt spodobalo, lekarz stwierdzil, ze to nie jest normalne i tez pobral material do badania i niestety to cos okazalo sie chloniakiem ... I tak wlasnie, zupelnie przez przypadek sie dowiedzielismy o istnieniu chloniaka w Yolce Sad

W czwartek badanie, dzisiaj wyniki a jutro juz kolejne badania.
Yolke oczywiscie wymiziam Smile

pozdrawiam
Wojtek

BosmAnka

Jola

O jejku znowu następny piesek chory na tego wstrętnego ch..... Twisted Evil

Będziemy Cię wspierac-Twoja sunia taka młoda Exclamation

Trzymajcie się i wspieraj Wojtku swojego wiernego przyjaciela -bedzie łatwiej mu zwalczyc to choróbsko.

Glaseczki dla Yolki i trzymamy kciuki

Wojtek

Wojtek

Jesli slyszeliscie wielkie BUUUUM w stolicy to kamien z mojego serca Smile

Dobre wiesci Smile

Wlasnie wrocilismy z badan RTG i USG - nie ma zadnych zmian widocznych w obu badaniach !!! Lekarz, ktory pobieral krew dodatkowo zbadal wezly chlonne i stwierdzil, ze sa niewyczuwalne !!! 4 marca idziemy do dr Jagielskiego. Trzymajcie kciuki

pozdrawiam
Wojtek & Yolka

Agata · Wysłany: Nie 1:09, 01 Mar 2009 Temat postu:

super:)!!!!
odezwij się po wizycie u DJ!!!!
Tak trzymac Yolka!!!!swoją drogą śliczną ma mordke ta twoja pociecha:)

Fender · Wysłany: Nie 11:23, 01 Mar 2009 Temat postu:

trzymamy kciuki bardzo mocno, dobrze ze szybko dzialasz i potrafiles zaobserwowac co sie dzieje u Twojej suni zanim zaczely sie faktyczne objawy

Wojtek · Wysłany: Śro 11:53, 04 Mar 2009 Temat postu:

Jestesmy po wizycie u dr Jagielskiego. Wyniki krwi sa super. Zostal pobrany material do badan z wezlow podgardlowych - na wszelki wypadek, zeby wykluczyc pomylke. Yolka generalnie czuje sie swietnie Smile

Dr Jagielski stwierdzil, ze jesli juz wyjdzie, ze ma to paskudztwo to bedzie to drugi stopien na piec. Czyli bardzo wczesnie wykryte i bardzo dobrze, ze tak szybko. Ja oczywiscie jestem jak najlepszej mysli i caly czas mam nadzieje, ze to fatalna pomylka. Podobno wezly podgardlowe sa najgorsze jesli chodzi o badanie, gdyz sa 'smietnikiem' calego organizmu. W kazdym razie zobaczymy. Ostatecznoscia jest usuniecie wezlow i poddanie ich badaniu.
Dodam, ze jedyne zalecenie dla Yolki to zrzucenie paru kilogramow Smile

pozdrawiam
Wojtek & Yolka

Wojtek · Wysłany: Śro 11:57, 04 Mar 2009 Temat postu:

Doubt · Wysłany: Śro 19:18, 04 Mar 2009 Temat postu:

W badaniach zdarzają się pomyłki. My zrobiliśmy 2 biopsje w ciągu 2 tygodni.
2 badania, u 2 różnych wetów , 2 różne wyniki , w 2 różnych labolatoriach.
Minęło już ponad 7 miesięcy .Nasza psina wygląda i czuje się świetnie .
Do dziś nie wiem co sugerowała wetka. Na szczęście nasze i naszego psiaka w porę zmieniliśmy lekarza.
Oby w waszym przypadki powtórzyła się nasza historia .
Świetne zdjęcia , a w roli głównej prześliczny piesek.

Wojtek · Wysłany: Pią 16:30, 06 Mar 2009 Temat postu:

Witajcie

To mielismy szybka akcje. 4.03 bylismy u DJ, Yolek zostal przebadany i pobrane zostaly jeszcze 4 probki do badania przez dr. Sapierzyńskiego. Wczoraj w trakcie rozmowy wyszlo, ze z tych 4 probek 3 to sa jakies stany zapalne a tylko w jednej z nich jest podniesiona ilosc limfoblastow. DJ zasugerowal pobranie calego wezla podzuchwowego do badan, zebyśmy mieli jasnosc, bo na podstawie podniesionej liczby limfoblastow trudno jednoznacznie stwierdzic coz to za cholerstwo jest. Dzisiaj rano zawiozlem Yoleczke na SGGW i musialem sie z nia pozegnac na ladnych pare godzin, ale juz jestesmy w domu i czekamy z niecierpliowoscia na wynik badan. Sunka jak zwykle narkoze zniosla wzorowo Smile

Nie musialem odbierac mega nieprzytomnego psiaka tylko sama do mnie wylecialala z chcacym sie urwac ogonkiem. Teraz sobie slodko spi. Martwi mnie tylko jak zadbac o to, zeby nie rozdrapala sobie rany pooperacyjnej. Kolnierz odpada, bo rana jest w takim miejscu, ze tylko by bardziej draznil. Moze macie/znacie jakies inne sposoby na ochrone takich miejsc ? Chyba sprobuje jej zalozyc opaske elastyczna, taka rurke, tylko o duzej srednicy, moze zda egzamin.
No i najwieksze nieszczescie w calej sprawie to fakt, ze przepadly juz Yolce dwie kolacje i jedno sniadanie Sad

a to lasuch i zarlok jest nie z tej planety Smile

no ale to tylko jej na dobre wyjdzie Smile

pozdrawiamy
Wojtek & Yolka

BosmAnka · Wysłany: Pią 18:27, 06 Mar 2009 Temat postu:

A kiedy masz mieć wyniki?

Wojtek · Wysłany: Pią 19:12, 06 Mar 2009 Temat postu:

Bosmanko, nie wiem, bo z DJ nie moglem sie skontaktowac ale mysle, ze w poniedzialek juz wszystko bedzie wiadomo. Co prawda nie wiem jak czasowo rozni sie badanie z punkcji cienkoiglowej a jak wyglada to przy calym organie do badania. Nie wiem, po prostu nie wiem. W kazdym razie wyslalem do DJ sms'a zeby dal mi znac jak juz bede wyniki. Zreszta teraz Yolek i tak musi sie zagoic, zeby wejsc z jakimkolwiek innym leczeniem, w koncu troszke ja pokroili Sad

pozdrawiamy
Wojtek & Yolka