Zeusik - bokser z chłoniakiem.. :(

jana29 · Wysłany: Pon 11:59, 22 Mar 2010 Temat postu:

Dominiko, u nas węzły są wyczuwalne od stycznia .Do tego czasu przez 3 miesiące były niewyczuwalne-aż nagle dały znać o sobie.Do dziś jest jeden ogromny węzeł na karku i nie mozemy si go pozbyć .Wy macie lepszą sytuację ,gdyz bierzecie normalną chemią a nie jak my tabletkową.

Mam chwile zwątpienia ,gdyż powiększone węzły utrudniają mu oddychać .Niby jest jak dotychczas ale mimo wszystko wydaje mi się ,że gorzej.

ucałuj Zeusika

walczcie bo dobrze Wam to idzie....

mala_czarna · Wysłany: Pią 12:06, 26 Mar 2010 Temat postu:

Dominiko, cały czas trzymam za Was kciuki. Po chemii zawsze piesek ma gorsze dni, ale sama już wiesz, że wszystko póxniej wraca do normy. Będzie dobrze. Smile

fioneczka

Dominiko co u Was?

fioneczka

Dominiko ... odezwij się ... napisz jak czuje się Zeusik

agniecha

Domi,napisz co...

Dominika

Bardzo, Bardzo przepraszam że się nie odzywałam..
Doba powinna być dłuższa, bo zajęć za dużo niestety..

U Nas odpukać dobrze,chemię mamy co 3 tygodnie i Zeusek super, cieszy się, bawi..
Wczoraj chłopaki pojechali na kolejną chemię więc na razie mamy ciche dni..wymioty i osłabienie, ale mam nadzieję że tak jeszcze ze dwa dni..i będzie dobrze..

Co prawda żeby nie było za różowo to przez te 3 tygodnie przerwy Zeus zaczął troszeczkę dziwnie się zachowywać..tzn.. stał się...nie wiem jak to napisać.."rozwydrzony,nieznośny".. tzn. robił rzeczy których nigdy by nie zrobił... no i zaczął bardzo dużo jeść,szantażować za jedzeniem-przede wszystkim moją Mamę która jest z nim w dzień..
nawet zaczął uciekać do sąsiadów za jedzeniem... nigdy nie uciekał,a nawet jak byla otwarta brama to wiedział że nie można wychodzić.. no i nagle się pozmieniało - parę razy zwiał nam do sąsiadów i zjadał jedzenie psiaka z za płotu.. najgorzej było przy pierwszej ucieczce-bo wszystkim serce stanęło,jak nie mogliśmy go znaleźć.. Udało się na szczęście zabezpieczyć dokładnie cały ogród i na razie Zeusek grzecznie bawi się już tylko u siebie... Wink

po wczorajszej wizycie u weta, Hildebrand kazał nam zmniejszyć dawkę Encortonu i powinno być lepiej, tak więc czekamy na rezultaty..

Bardzo chciałabym żeby już było po chemii i po badaniach kontrolnych...bardzo chciałabym wiedzieć jak jest...
jaki jest stan Zeuska. szanse...rokowania...

A na co dzień cieszę się z każdej jego radości...

Pozdrowienia dla Wszystkich Forumowiczów!!!

d-onia

Dominiko,
Mam nadzieję, że dowiesz się jakie są rokowania na najbliższy czas. Niepewność jest straszna ale ja dzięki niej podgoniłam podanie pierwszej chemii choć i tak straciłam trzy tygodnie.
Cieszę się,że Zeusik szaleje i rozrabia, wiem,że to czasem irytujące ale właśnie po to mamy te mordki przy sobie!!! Wariwtuńcia przekochane.
Trzymajcie się ciepło wszyscy,
Małgosia

fioneczka

tak bardzo się cieszę że u Was dobrze, że Zeusik cieszy się wiosną i życiem
trzymamy mocno kciuki za Was, za zdrowie Waszego Skarbusia

przytulamy mocno...

mala_czarna

Dominiko, strasznie się cieszę, że samopoczucie Zeuska jest dobre! A to, że rozwydrzony, że zachowuje się inaczej, że próbuje na was coś wymóc to nic takiego. Trzeba mu wszystko wybaczać, kochać mocniej niż kiedyś, i codziennie cieszyć się, że chłopak jest z Wami Smile

agniecha

Dominiko,ja bardzo trzymam paluchy za Twojego boksiuta i cieszę się przeogromnie,że leczenie skutkuje,a że łobuz się trochę zmienił-ma prawo,pomyśl ile świństwa on dostaje żeby żyć!

d-onia

Dominiko,

Długo nic nie piszesz. Jak czuje się Zeusik??
Może po prostu cieszycie się wiosną. Napisz co słychać, jak kolejne badania.
Pozdrawiam Małgosia :wink:

Dominika

Jakoś takoś ta doba za krótka...dlatego nie piszę... Wink

Na następną chemię jedziemy 4.05, akurat biorę sobie wolne bo w nocy wrócimy z majówki i w końcu będę mogła pojechać z chłopakami do Wrocławia Smile

A Zeusek cieszy sie wiosna, opala się-jak to on, bawi.. Smile

co prawda przedwczoraj mi coś w nocy wymiotował, ale mam nadzieję że to przejściowe..
jednak od wczoraj wydaje mi się też trochę smutniejszy a dzisiaj wydaje mi się że mu się troszkę węzły powiększyły i trochę wpadam w panikę...
Muszę poczekać aż Jacek go zbada bo on trzeźwiej do wszystkiego podchodzi,a ja panikuję, więc może tylko mi się wydaje.. niestety to dopiero jutro, bo Jacuś cały czas w pracy.. Mam nadzieję że się mylę..

Zeusek teraz smacznie chrapie a ja zaraz postaram się wkleić pare fotek Smile

Dominika

Zeus i jego ukochane zabawki Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Ulubiony kocyk Zeuska, z którego zawsze dr Hildebrand się śmieje Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Zeusek radośnie macha tyłeczkiem do Małgosi w podziękowaniu za troskę Wink

p.s.
zdjęcia nie najlepsze - bo z telefonu..

agniecha

jaki piękny ten Twój boksiut,jak wielkie karmelowe ciacho...duuużo zdrówka i słoneczka dla psiej mordki,a dla Ciebie dobrych myśli...ucałuj go Very Happy

fioneczka

słodziutki ... dobrze że chęci do zabawy są

tak bardzo się cieszę że wszystko idzie ku dobremu

uściski dla Was i buziaczki dla Zeuska