Zeusik - bokser z chłoniakiem.. :(

Betka

Jaki on słodki. Już tak dawno nie głaskałam bokserka. A jak patrzę na tą pomarszczoną czarno-rudą mordę, na te głupie uszy, łapusie i różnokolorowe pazurki.. takie widoki łapią mnie za serce.

Moja Milka w zimie miała różowy brzuszek a latem się opalała i wyłaziły jej czarne kropeczki. Jak brzuszek robił się w szare plamki to był pierwszy symptom wiosny, nie krokusy, nie pączki na drzewach tylko te plamki.

ucałuj go mocno i życzę zdrowia

Dominika

Dziękujemy BARDZO!!!! Smile

Zeusek wycałowany, choć z zażenowaniem na mnie spojrzał że go budzę... Wink

Pozdrawiamy wszystkie Ciotki i życzymy miłych snów!!! Smile

Lorien

Zdjęcia prześliczne!!!! Trzymajcie się cieplutko!!!
Wiesz.... aż Ci troszkę zazdroszczę...ale to taka pozytywna zazdrość, że wszystko u Was idzie do przodu!!
Całuje mocno.

fioneczka

jak tam u Was Dominiko ?
może jakieś wiosenne zdjęcie Zeuska nam tu wrzucicie co?

buziaki dla Was wszystkich i dodatkowo mizianko dla chłopczyka Wink

jana29

fajnie jest poczytać ,że u Was się układa .

Wycałuj Zeusika i zróbcie mu fajowy spacer bo w ko0ńcu zaczyna się maj

pozdrawiam gorąco

agniecha

jak samopoczucie boga Olimpu?

Dominika

Witajcie!

Wczoraj byliśmy na chemii,jak zwykle były chwilowe rewolucje żołądkowe po, ale juz dzisiaj jest ok.. Smile

Niestety mieliśmy dość znacznie wywalony jeden węzeł, ale dr Hildebrand powiedział że po chemii powinien zmaleć, dlatego też jutro zbadamy co i jak z tym węzłem.. mam nadzieję że się zmniejszy..

generalnie to właśnie złapałam doła..mega doła.. Sad

weszłam na wątek "odeszli".. przeczytałam po jakim czasie psiaki odchodziły.. przeczytałam że odeszła Bertusia... poczułam ogromny lęk..siedzę i ryczę..nie potrafię sie opanować... tak bardzo się boję.. :cry:
dzisiaj dokładnie mija 5 miesięcy od pierwszej chemii.. przyjeliśmy ich 8.. tak na co dzien czuje sie że Zeusek jest zdrowy, staram się zapomnieć o tej cholernej chorobie.. a potem przychodzą kryzysy, chemie, kolejni przyjaciele którzy odchodzą i totalne wybicie..zwątpienie...Boże jak ja się boję przyszłości.. Sad

przepraszam Was za to durne użalanie się nad sobą.. jakoś się właśnie sama dobiłam..
Zeus jest dla mnie wszystkim..jest naszym dzieckiem...a ja nie umiem cofnąć tej strasznej choroby.. Sad

tak bardzo chciałabym żeby był zdrowy...

fioneczka

Dominiko wiem że w srodku w człowieku "siedzi" niepewność, strach, obawa o jutro ... przeżywałam to tak samo jak teraz Ty to przeżywasz i wszyscy których psiaki chorują.
Powiem Ci jedno ... trzeba chłonąć te dobre dni, cieszyć się nimi i starać się nie mysleć o tym że moze być źle, trzeba wierzyć, mieć nadzieję że nigdy nie nadejdzie dzień który odbierze nam naszą Radość, Cząstkę nas.
mi ta nadzieja i wiara w lepsze jutro pozwoliła żyć ... żyć i cieszyć się moim Skarbem

trzymajcie się cieplutko
ściskam Was mocno

Lorien

Dominoko, to użalanie się nie jest durne ..to nawet nie jest użalanie.. poprostu piszesz o swoich lękach, obawach... Po to tu jesteśmy. Ty aby o tym pisać my aby Cię wesprzeć. I w drugą stronę również!!
Czy my kiedy piszemy jak nam żle po stracie psin użalamy się nad sobą? Nie o to chodzi.. Słowo pisane ma mgiczną moc- oczyszczającą. Piszemy co czujemy bo to pomaga przetrwać kryzys.
Ale Zeus jest z Wami i ceń to jak najwiekszy skarb na ziemi gdyż bardziej wartościowego skarbu niż życie nie ma!
Sciskam mocno!!
Magda

d-onia

Dominiko,
Wczoraj również byłam z Dońcią na chemii to nasza 5. Po ostatniej było trochę sensacji i też bardzo się bałam, nie spałam w nocy i nie czułam zmęczenia tylko okropny strach,że coś przegapię a do lekarzy mam daleko i mogę nie zdążyć.
Lorien ma rację,że trzeba się cieszyć tym co jeszcze mamy ale nie jest łatwo, ja na przykład widzę,że gaśnie blask w oczach Dońci choć pozornie jest wesoła. Czasem myślę,że tragizuję ale boję się chyba tak samo jak Ty.
mam nadzieję, że nasze pieski przeżyją lato i jeszcze troszkę. Musimy w to wierzyć. Trzymaj się Smile

Małgosia

Jola

Dziewczny macie rację po to wlaśnie to forum stworzyla Damantina i chwala jej za taki pomysł.
Tutaj powiesz to czego nie powiesz w pracy a nawet w domu-tu zostawisz swoje łzy ,lęki i obawy po to aby miec siłę na dalszą walkę z tę cholerną chorobą.
Tutaj w końcu wylejesz radośc ,że jest lepiej... TUTAJ wszyscy cię rozumiemy bo to samo przeszliśmy.
Jak czytam Was widzę kropka w kropkę siebie wcześniej.
Trzymam kciuki za Wasze psinki i za Was.
Dominiko to nie wstyd a wielka odwaga mówic o swoich uczuciach.
Wymiziaj Zeuska-śledzę Was:placzę z Wami i cieszę sie z Wami.
Pozdrawiam

Dominika

Dziękuję Wam...
za wszystko...za to że jesteście...za dobre słowo...za to miejsce...za pomoc... to na prawdę coś WIELKIEGO!!! Smile

U nas dobrze.. węzły się pomniejszyły po chemii i Zeusek dalej szaleje po ogrodzie Smile

bawi się czym popadnie... Wink

na dniach postaram się wkleić pare zdjęć Smile

fioneczka

cieszę się że macie się dobrze
i czekam na zdjęcia przystojniaka Smile

mala_czarna

Czekamy na obiecane zdjęcia Zeusika. Mam nadzieję, że nadal wszystko w porządku? Smile

Dominika

Witajcie!

Bardzo przepraszam że ostatnio się nie odzywam,zaglądam codziennie i jestem na bieżąco - ale nie było już komu napisać... :oops: teraz jestem na 5 roku studiów..mam ostatnie egzaminy,obrona pracy i ogólny brak czasu na wszystko..

U nas odpukać dobrze - w piątek byliśmy na 9 chemii i następną mamy za 4 tygodnie.
Wyniki są bardzo ładne, pierwszy raz mamy wszystko w normie i nawet pan doktor był zadowolony, że ładnie reagujemy na chemię! Smile

Zeus żywy, biega,skacze...wszędzie go pełno - więc i my jesteśmy szczęśliwi Smile

Jedynie to tylko baaaardzo łysiejemy.. brzusio już niedługo będzie całkowicie goły, uszka nam się poprzecierały z sierści a i na łapkach się zaczyna też golizna, ale Zuza i tak jest śliczna i kochana Smile

teraz w końcu zrobiło się troszeczkę luźniej to postaram się nadrobić zaległości i powrzucać już dawno obiecane zdjęcia..

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie!!!

D, J & Z