Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 18:44, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, u Wiki generalnie było tak, że jak już się zmniejszały to niemal całkowicie, a jak wychodziły to były bardzo wyczuwalne. Najbardziej te podżuchwowe. Wiki przeżyła dwie wznowy, i tak naprawdę to położyły ją raczej nerki i trzustka po chemioterapii. Dominika, weź pod uwagę, że jest również fatalna pogoda, i Zeusik też może tak reagować na chemię. Najważniejsze, że Zeusik dobrze się czuje. Kochana, i nie martw się, ja też już wpadałam w paranoję. Jednego dnia wydawało mi się, że te węzły są przeraźliwie duże, a na drugi dzień jakby o 50% mniejsze. Diabelna choroba Zdrówka nieustannie życzę Zeusikowi i proszę go w nochalek ucałować!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:55, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dominiko, co u Was słychać? Jak się czuje Zeusik??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fioneczka
Gaduła
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgorzelec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:52, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dominiko jak się czujecie?
Co słychać ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Gaduła
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Wrocławia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:35, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie!
U nas przez jakiś czas było bez zmian- węzły wcale się nie zmniejszyły, w połowie tego tygodnia zaczęły maleć - na szczęście - a teraz znowu delikatnie zaczynają rosnąć.. i tak w koło..jak zwykle nic pewnego..
co najważniejsze, to to, że Zeus jest pełen radości i życia.. szaleje,bawi się - a to bardzo cieszy..
Teraz na chemię jedziemy we wtorek i zobaczymy jak wyjdą badania i jaką chemię dostaniemy.. napiszę jak będziemy po..
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękujemy za pamięć!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lorien
Gaduła
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:17, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Mocno trzymam kciuki za DOBRE WYNIKI badań!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:09, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Kciuki cały czas zaciśnięte. Będzie dobrze. Musi być!
Zeusku, trzymaj się chłopaku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Gaduła
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Wrocławia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:05, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie!
BARDZO dziękujemy za wsparcie i za kciuki!!!Odpukać jak na razie pomagaja...
My dopiero dzisiaj jesteśmy po chemii..mieliśmy jechać we wtorek, ale się nie udało..
Dostaliśmy standardem Vincristin i Endnoxan i nastepnym razem mamy pojawić się za 3-4 tygodnie.
Niestety pobyt dzisiaj był baaaaardzo długi bo w laboratorium coś się zepsuło i czekaliśmy prawie 3godz na same wyniki krwi..
Wyniki Zeus ma nawet w normie, dwa parametry troche za niskie a jeden za wysoki..
jest teraz po chemii i czuje się jak na razie dobrze - mam nadzieję że tak zostanie i nie będzie bardzo ciężka noc.. ale najważniejsze że się cieszy,bawi..
Węzły mamy takie średniej wielkości,ostatnio się troszeczkę zmniejszyły i już troche mniej "wystają".. najważniejsze że Zeus jest pogodny
Ostatnio kupiliśmy dla Zeusa MUMIO, ale nie podawałam go jeszcze - chiałam to skonsultować..no i dr Hildebrand nie poparł pomysłu- że woli nie podawać żadnych specyfików póki chemia działa, więc szybciutko zostałam sprowadzona na ziemie
Zycze wszystkim miłego wieczorku-ja wracam do mojego szogunka który aktualnie gdzieś w domu męczy zabawki...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dominika dnia Czw 18:06, 29 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fioneczka
Gaduła
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgorzelec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:31, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
tak bardzo się cieszę że wieści od Was są dobre ... najważniejsze że Zeusik dobrze się czuje ... bo przecież o to chodzi w tym wszystkim chodzi
całym sercem jesteśmy z Wami i bardzo mocno trzymamy kciuki ... za Wasze zdrowie!!!!
ukochaj Dominiko futrzaka od nas ... powiedz mu że ma walczyć z tym świństwem z całych sił
pozdrawiamy Was serdecznie
aśka, krzysiek, Adek i Mona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Gaduła
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Wrocławia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:51, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu, bardzo Wam dziękujemy!!!
U nas tak sobie..
Zeus jest już chyba odporny na chemię...
jutro mijają 2 tygodnie od ostatniego wlewu a węzły są ogromne.. przeraża mnie to...
Dr Hilderbrand kazał pokazać się za 3-4 tygodnie,ale zobaczymy jak to będzie..
Ostatnie dwa dni Zeus jakiś taki smutniejszy...wolniejszy..
odganiam od siebie złe myśli i to jak on się zachowuje i co się z nim dzieje, ale powoli zaczynam się budzić z mojego snu i wracać do smutnej rzeczywistości..
Najgorszy jest ten lęk...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 18:28, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ech, Dominiko, świetnie Cię rozumiem. Lęk to ten zły towarzysz niedoli w walce z chłoniakiem Towarzyszył mi zawsze i wszędzie
Ale kochana, uszy do góry!! Zeusik ma prawo źle się czuć. Te temperatury po prostu są dobijające. Zobaczysz, że będzie dobrze. I powtórzę raz jeszcze. Nie patrz cały czas na wielkość węzłów, bo zwariujesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:28, 17 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Co u naszego Zeusika słychać? Dominiko, mam nadzieję, że jest ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Gaduła
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Wrocławia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:27, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
U nas niestety źle... ;(
Zeusowi się pogorszyło, więc pojechaliśmy dzisiaj, ale niestety Dr Hildebrand jest na urlopie i ponownie jedziemy w poniedziałek..
wyczuliśmy guzki na brzuszku i dlatego pojechaliśmy dzisiaj..oprócz tego wszystkie węzły bardzo duże..
Mieliśmy USG.. mamy przerzuty na śledzionę..wszystkie węzły kreskowe powiększone..największe w przestrzeni zaotrzewnowej do 4 cm w osi krótkiej..
Zrobiono nam od razu rtg klatki-na szczęście śródpiersie prawidłowe..chociaż tyle..
Wyniki badań takie sobie.. niestety mamy stan zapalny..wątroba zaczyna nie wytrzymywać.. w badaniach wyszło :
AIAT --> 1143 (norma max 100)
Fosfataza alkaliczna --> 515 (norma max 200)
Dostaliśmy antybiotyk i Heparegen.. bardzo się im wyniki nie spodobały..
Lekarki kontaktowały się z dr Hildebrandem i podano nam 3 możliwości..
1. zaczęcie nowej chemii - silniejszej i dużo droższej... nie mogę sobie teraz przypomnieć nazwy.. wiem że na "A.."-koszt: 1 ampułka 400 zł...my musimy podać 2 ampułki i do tego jeszcze lek na "L..".. powiedziano nam że minimum 1000zł jednorazowo..
tak bardzo bym chciała spróbować..ale niestety nie mamy już żadnych oszczędności więc nie możemy się podjąć tego leczenia.. siedziałam tam i wyłam.. z tej niemocy.. niemożności spróbowania..
2. poczekanie do poniedziałku i podanie Doksorubicyny. Niestety o tyle źle że Zeus nie zareagował ostatnio na tę chemię..
3. Odstawienie leczenia i czekanie.. ;(
Jedziemy w poniedziałek i będziemy rozmawiać z lekarzem.. zobaczymy co on powie, ale na pewno chcemy spróbować chociaż tej czerwonej chemii.. zrobić cokolwiek.. piszę to i nie wierzę..brakuje mi już łez..
Zeus normalnie się bawi...jak to bokser...ale widać że jest troche osowiały..spowolniony..
Lekarki powiedziały że mamy szykować się na najgorsze...
Nie potrafię tego na razie ogarnąć..
Do czerwca gdy leczenie szlo dobrze..w sumie teraz też.. wierzyłam i marzyłam że będziemy tym 1% którym się uda...albo chociaż odciągnie się to w czasie na dłużej..
Bardzo...Bardzo się boje..
:cry: :cry: :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Gaduła
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Wrocławia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:24, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
przypomniała nam się nazwa leku który miał być "dodatkiem" --> Lomustyna.. dalej staramy sobie odtworzyć główną nazwę... "A.."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fioneczka
Gaduła
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgorzelec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:50, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dominiko ... nie wiem co napisać
przeczytałam ... siedzę i płaczę bo nic innego w tej chwili nie potrafię
tak bardzo chciałabym żeby Wam się udało ... tak bardzo
nie poddawajcie się ... walczcie o każdy dzień życia Zeuska ...
Boże ... czy Ty jesteś tam na górze ? ... dlaczego na to pozwalasz ??? dlaczego ??? przecież one niczemu nie są winne !!!!
Dominiko, przytulam Was bardzo mocno ...
nie traćcie nadziei, choć wiem że ciężko powstrzymać łzy i odpędzić złe myśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 19:58, 19 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Czy chodzi o adriblastin? Moja niunia miała tę chemię. Dominika, nie znajduję słów pocieszenia. Kochany Zusku, walcz proszę! :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|