Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Wto 22:32, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Moja miała do tej pory dokładnie 5 podań.
Po ostatnich dwóch było jej bardzo ciężko, ale wcześniej nic jej nie dolegało oprócz braku apetytu.
Absolutnie nie bierz tego za pewnik - każdy może inaczej zareagować - ale lepiej wiedzieć co może sie przytrafić.
Pozdrawiam i trzymam kciuki, że było więcej problemów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kachus
Nowicjusz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 18:43, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy wydaje mi się, że po jutrzejszym podaniu też będą sensacje. Zulka jest wyraźnie słabsza. Ustawiłysmy na jutro pracę po pół dnia każda żeby przy niej być. Mamy na szczęście taką możliwość. I poprosimy doktora o jakiś proszek przeciwwymiotny. Dlaczego to życie takie wredne jest, że jak już nam rośnie to guz jakiś a nigdy stan konta.. Jak tu zaprotestowac i się nie zgodzić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Śro 23:07, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Super że macie mozliwość ustawienia dyżurów przy Zulce.
Na pewno wiele jej to da.
Moja morda na wymioty dostała Torecan w czopkach lub zamiennie Metoclopramidum w zastrzyku.
Jak dotąd podawalam jej tylko czopki. Nie robię zatrzyków a czopek łatwiej zaaplikowac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:24, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Metoclopramid jest też w tabletkach, my właśnie je podawaliśmy.
Kachus, wy już protestujecie, już się nie zgadzacie, bo podjęliście bardzo konkretne działania. Ciepłe głaski dla Zuli:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 18:08, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kachus w innym wątku pisałeś o wspomaganiu szpiku przy niskich płytkach.
Czy chodziło Ci o dietę, którą stosujesz u Zuli, tzn. wątróbka, kasza gryczana, natka, do tego omega3, czy jeszcze o coś innego? Moja Bella też ma niskie płytki, chciałabym ją jakoś "odżywić" w sposób naturalny, nie za pomocą tabletek.
Uściski dla Zulki i pozdrowienia dla Was !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pon 20:49, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kachuś, jak tam Zula?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kachus
Nowicjusz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 16:32, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zulka odeszła 25.04. Wszystko poleciało strasznie szybko. W nocy ze środy na czwartek zaczęła ciężko dyszeć i noc spędziłyśmy na bieganiu na dwór. Nad ranem pojawiły się ostre wymioty. W czwartek była juz tak słaba, że dr Kieza nie podał vincrystyny tylko polecieliśmy na rtg. Narozrabiały jelita choć nie wiemy dlaczego. Ilość gazów w jelitach była tak duża, że wzdęcie powodowało ucisk na przeponę i serducho. Dostała jakieś espumisany ale wszystko zwróciła. W piątek nad ranem już nie wstawała o własnych siłach. Zdecydowałyśmy się na otwarcie brzuszka ale wcześniej trzeba było podać kontrast. Jej serduszko przestało bić w progu kliniki. Myśle, że miała dość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 16:45, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Bidulka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 18:15, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kachus, tak mi przykro
Biedna psinka...
To dla Zuli (*)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MOnika
Gaduła
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Sob 19:40, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
to straszne, bardzo mi przykro...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie 16:24, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tak bardzo, bardzo mi przykro....
Jestem w Tobą.
[*]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kachus
Nowicjusz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 19:46, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cały czas się zastanawiamy co poszło nie tak. W czwartek Zulka miała dostać ostatni strzał vincrystyny. Chłoniak w zasadzie był opanowany, była bardzo dobra reakcja na leczenie, właściwie żadnych skutków ubocznych z wyjątkiem jednego dnia kiedy wymiotowała. Czy warto było? Tak, warto było. Choć boli bardzo, że na koniec cierpiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:15, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kachus, bardzo mi przykro. Niestety chyba nie znajdziecie odpowiedzi na to, co poszło nie tak. Ważne, że zrobiliście co w Waszej mocy i byliście z nią do końca. Dużo siły Wam życze na następne dni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|