Znaleziono 195 wyników

5 kwietnia minęły dwa lata od odejścia mojego Maksika.Tak dużo psinek przegrało walkę z chorobą przez ten czas.Pozostał ból ale też wspomnienia cudownych chwil z naszymi najdroższymi przyjaciółmi.A m ...

Maksiu jest zawsze w naszych myślach i rozmowach a teraz to ciągle porównujemy małą do Maksika jak był szczeniaczkiem...szczęściem naszym największym....myślę,że odnajdziemy w Misi jakieś podobieństw ...

JOASIU..mała skończyła 4 tygodnie ,a że psiaczków było 6 to właścicielka pewnie z tego powodu wcześniej porozdawała maluszki.Misia radzi sobie świetnie,śpi,je,robi prawidłowe kupki ....wczoraj się mar ...

Od dwóch godzin mam pieska...nową lokatorkę w moim domu.Golden retviever,4-tygodniowa dziewczynka dostała imię Misia.Tak nazwała ją moja córka.Domowniczka jest niespodzianką ale bardzo się cieszymy.

Pamiętamy najdrożsi,czworonogi przyjaciele...tak bardzo Was brak w rodzinnym gronie

BELLA trzymaj się dzielnie,bardzo współczuję.Twoja BELCIA biega z innymi pieskami za TM,jest szczęśliwa,beztroska i zdrowa.

Dziś mija rok od śmierci mojego Pieseczka...rok temu o tej godzinie trzymałam Go jeszcze w ramionach...wiedzialam, ze Jego cierpienie nie potrwa juz dlugo.

Masz racje Cara..jak los mi ześle jakąś psinkę to odczytam to jako znak, ze to koniec zamartwiania i czas na nową psią miłość..pozdrawiam i dużo zdrówka życzę Belci i innym psisczkom

Asiu..nie wiem czemu nie mogę się przełamać žeby przygarnąć nowego lokatora do domu...może kochsliśmy najbardziej ze wszystkich naszych zwierząt Maksia...a może strach przed straszną chorobą i cierpie ...

Boże ..Aga co mam napisać..dużo siły Ci życzę a Suni żeby nie cierpiała..cholerne zycie..dlatego boję się zeby podjąć decyzję i dać dach nad głową kolejnemu psiaczkowi

Witaj Aga...trzymam kciuki za powrót do zdrowia Twojego skarba...a u nas wciąż żyjemy wspomnieniami...5 kwietnia minie rok
pustka straszna i rozglądanie się czy Maksik gdzies nie schował się za jaki ...

Aga przykro bardzo, ze wracasz z powodu choroby przyjaciela. ..znów...takie to życie podłe

5 stycznia minęło 9 długich miesięcy bez Ciebie Maksiuniu....a rok temu 7 stycznia pojechalismy z ostrą biegunką do weterynarza....wtedy się zaczęło

tak ..wciąż trudno uwierzyć..ciągle słychać w uszach tupot łapek..a tu święta za pasem...smutno bardzo

Dziś ósmy miesiąc bez Ciebie Maksiu...miseczka ciągle na dawnym miejscu stoi i piłeczka,którą uwielbiałeś sie bawić...A wkrótce święta...z poprzednich mamy piękne wspólne zdjęcia...Mój najdroższy skrz ...