|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 8:56, 23 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Moja Wikunia została uśpiona w domu
Przyjechała znajoma wetka, która kiedyś jak nie było dr Jagielskiego podawała jej chemię. Wikunia zasnęła na moich kolanach.
Boże, jak strasznie mi przykro :cry:
Dokładnie Cię rozumiem, i wiem przez co teraz przechodzisz..... Nie wiem co więcej powiedzieć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:00, 23 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
kingx90 napisał: |
Powiedzcie mi kiedy wiedziałyście, że to juź ten moment żeby pozwolić odejść swojemu przyjacielowi ? :cry: :cry: :cry: Na pewno nie będę jej męczyć na siłę ale widzę że ona chce żyć mimo że jej ciężko z oddychaniem :cry: I czy weterynarz może uśpić psa w domu ? Dla mnie to cięzki temat i nie da rady pohamować łeż :cry: :cry: :cry: |
Kochana, nie wiem jak to napisać, ale z tego co czytam, moja Wikuś była w o wiele gorszym stanie. I stąd wiedziałam, że to już ten moment
Jej siadły nerki, nie chciała absolutnie już nic jeść, pić, to był szkielecik na 4 łapkach. Nie miałam serca już jej męczyć, i nie mogłam po prostu.
Ale powiem Ci, że chyba rok wcześniej również miała powiększone wszystkie węzły. Ponowna chemia spowodowała, że znowu zaczęły stopniowo maleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jamaika
Nowicjusz
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:39, 23 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
kingx90 mocno trzymam kciuki za Sabunie, mam wielką nadzieje, że da rade.
Co do eutanazji to my 2 lata temu usypialiśmy naszego Holka - był po 3 wylewie, nie było szans, przez ostatnie godziny był już nieprzytomny Znajoma wetka przyjechała do domu, nie było problemu. Teraz tez jestem w ten sposób umówiona, gdyby już zaszła taka potrzeba.
Mam nadzieje, że jednak nie będziesz musiała o tym na razie myśleć.
Trzymaj się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kingx90
Uczestnik
Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:55, 24 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Wam za słowa otuchy, za wsparcie, naprawdę to dla mnie wiele znaczy że rozumiecie co czuję i jak bardzo mam rozerwane serce :cry: Teraz wróciłam z pracy, Saba machała ogonkiem na powitanie, gdy kichnęła znalazłam na kocu krew Byłyśmy przed domem na krótki spacer, zrobiła kupę luźną, wysikała się ale znosić i wynosić musiałam ją na rękach po schodach. Dyszy bardzo, są takie momenty. Już jej mówiłam że nie chcę żeby cierpiała, że spróbujemy jeszcze tą asparaginazę i jeżeli to nie pomoże to pozwolę jej odejść mimo że tak bardzo nie chcę jej tracić :cry: :cry: :cry: Strasznie się czuję, łzy lecą strumieniami, jak pogodzić się z tym co i tak musi się stać :cry: O 11:30 mamy wizytę, boję się jechać, może to będzie nasza ostatnia :cry: :cry: :cry: Świadomość, że jej już nie będzie nie pozwala mi normalnie zyć, tak bardzo ją kocham i tak bardzo mi źle z tym że jej już nie będzie :cry: :cry: :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 8:59, 24 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Popłakałam się, wszystko mi się przypomina, a niemal za tydzień minie 6 lat jak chłoniak moją Wikunię pokonał :cry:
Kochana, ja wiem, że Ty teraz jesteś w totalnej rozsypce, każdy wie, kto przez to przechodził, ale nie poddawaj się, jeszcze trzeba spróbować.
Zobacz, Sabunia chce jeść, chce pić, ma wolę życia. Jeśli będzie bardzo cierpiała, to będziecie to widzieli, najważniejsze w tej chwili jest to, żeby nic ją nie bolało. To dość pewnie teraz głupio zabrzmi, ale uwierz mi, jak wyłam u weta, że Wikunia ma powiększone wszystkie węzły, i że to koniec, to nakrzyczał na mnie, bo sama jeszcze swoim płaczem i histerią Wikunię stresowałam.
Trzymajcie się kochani dzielnie - mocno kciuki zaciskam, żeby nie trzeba było jeszcze bardzo długo podejmować ostatecznej decyzji!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kingx90
Uczestnik
Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:12, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy po wizycie. Też płakałam w weta, jak prawie zawsze :cry: Wyniki z krwi wyszły podobne jak w poniedziałek czyli jeszcze nie najgorsze. Weterynarz powiedział, że wszystkie węzły powiększone co było oczywiste. Powiedział też, że wszystkie leki do leczenia zostaly praktycznie wyczerpane, że nic nie działa a on nie chce leczyć na siłę bo męczenie psa jest niehumanitarne Mówił, że możemy spróbować znowu z leukeranem albo asparaginazą, że daje się ją nawet do 3 razy ale nie zawsze działa. I powiedziałam, że decyduję się na asparaginazę. Dostała większą dawkę niż wtedy bo przytyła 2 kg od tamtego razu, zapłaciłyśmy chyba 620 zł i dziwi mnie to że w poniedziałek ważyła 15,15 kg a w piątek teraz 15,45 kg :shock: Wet też się dziwił bo mówiłam że przez ten tydzień nic prawie nie jadła przez te węzły w takim sensie że jadła ale malutko w porównaniu z tym jak węzły miała małe Wczoraj też wymiotowała jak wróciłyśmy po wizycie, w nocy też i nie chciała nic jeść. Dzisiaj już jest ok, całą noc o niej myślałam w pracy żeby jak wrócę i dotknę jej szyję to nic nie będzie. Po powrocie sprawdziłam szybko szyję, węzły nie zniknęły całkiem ale bardzo się zmniejszyły, brzuch który wcześniej miała jakby napompowany też jest normalny Sabunia widać żz czuje się dużo dużo lepiej, na spacerze biegnie radośnie, szczeka jak ubieram jej ubranko i wie że pójdzie na dwór, po prostu widzę że jest szczęśliwa i ja razem Z nią Wet powiedzial, czy decyduję się na asparaginazę bo efekt będzie krótki tak jak wtedy czyli 2 tyygodnie może 3 ale każdy dzień kiedy ona czuje się dobrze jest ważny i cieszę się z niego. Powiedział ,że to ostatnia szansa, że jak nie podziała asparaginaza to trzeba będzie ją uśpić ale podziałała I dzisiaj o 19 miałam zadzwonić do niego i powiedzieć jak się czuje, dzwoniłam i mam się umówić na wizytę na czwartek i dostanie lemustynę z tego co pamiętam. Teraz byłyśmy na spacerze i Sabunia leży w pościeli. Wiem że to szczęście będzie trwało krótko, może nawet krócej niż wtedy jak dostała zastrzyk 1 raz ale wiem też że warto i dziękuję za wszystkie słowa wsparcia :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kingx90
Uczestnik
Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:48, 26 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Marzena&Michal&4x napisał: | Taba od początku dostaje zioła od dognatural ( 2 mieszanki na chłoniaka i oczyszczającą wzmacniające na chłoniaka). Dr Hildebrand nie zabronił.
My najpierw dostarczyliśmy im opis diagnozy i listę leków ktore Taba dostawała - na tej podstawie dostalismy "zalecnie" na przyjmowanie dwóch mieszanek...warto spróbować...
Ciągle trzymamy za Was kciuki! |
czy masz może numer konta dognatural ??? chciałam dzisiaj zrobić przelew bo bardzo zależy mi na czasie a na stronie nie ma. Jestem oczywiście po konsultacji meilowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:55, 26 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Dobrze że asparaginaza podzialala i Sabunia prezentuje dobrą formę! Oby efekt był jak najdłużej. Cały czas Wam kibicujemy- dawaj znać jak się sunia czuje na bieżąco .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kingx90
Uczestnik
Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:59, 27 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Zamówiłam właśnie te zioła z dog natural. W meilach polecono mi tabletki MUMIO, podobno są dobre, niby efekt długowieczności Macie może z nimi jakieś doświadczenia ? I kolejna sprawa: mam butelkę soku NONI, daję Sabie 10 ml 3x dziennie, opinie są różne ale myślę że warto spróbować, może akurat ... I ostatnie pytanie brzmi- dawaliście swoim psiakom NONI lub macie jakieś opinie na ten temat?
Sabunia czuje się dzisiaj wspaniale, po prostu tryska radością, jest zadowolona, szczęśliwa, biega, cieszy się- tak chciałabym aby było zawsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:02, 28 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Nie mam wiedzy ani doświadczenia z tymi preparatami.
Ale super że Saba szaleje! Dla takich chwil warto walczyć. I Tak trzymać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:51, 28 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ja kiedy Wikunia była podczas chemioterapii to nawet pojęcia nie miałam, że istnieje tyle naturalnych "wspomagaczy" Nie mniej jednak, na 100% konsultowałabym podawanie z wetem, i jak znam siebie to pewnie szperałabym w necie.
Strasznie się cieszę, że dziewczynka odżyła, że ma takie dobre samopoczucie!! Będę cały czas zaciskać kciuki!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:28, 28 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
a próbowaliście endoxanu? winkrystyny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kingx90
Uczestnik
Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:56, 28 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
SleepingSun napisał: | a próbowaliście endoxanu? winkrystyny? |
tak, juz Saba dostawała ale nic nie pomaga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kingx90
Uczestnik
Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:59, 28 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Też się bardzo cieszę, jestem szczesliwa razem z nią oby to trwało, dziękujemy za kciuki :wink: w internecie czytałam o noni a mój wujek miał ponoć psa chorego na nowotwór (nie pamiętam jaki) i dawałam mu noni- ponoć pies przeżył 2 lata dłużej ale czy to prawda to nie mam pojęcia, do końca nie wierzę że to sok na wszystkie choroby ale jak nie spróbujemy to się nie dowiemy a w czwartek pogadam o tym z weterynarzem na wizycie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kingx90
Uczestnik
Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:35, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy po wczorajszej wizycie, wyniki się troszkę poprawiły, doktor mówił że przypadek Saby konsultował z innymi weterynarzami i wyszło z tego że każdy ma inny sposób leczenia. W efekcie Saba dostała kapsułkę CCNU, taką co wtedy tylko teraz 4 razy mocniejszą, dzisiaj rano jej ją podałam. W czwartek za tydzień mamy jechać na kontrolę. Poza tym wszystkie te mieszanki z dognatural mogę jej dawać (przyszły do nas wczoraj) ale dopiero od niedzieli. Saba ma duży apetyt, dużo je, pije, biega, widać że czuje się bardzo bardzo dobrze Przed chwilą całą puszkę zjadła, aż się zdziwiłam, kurczaka już nie chce pani, smaki się jej zmieniają co chwilę :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|