|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agniecha
Gaduła
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:30, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Bubiszon czuje się źle tylko wtedy jak jest zła pogoda tzn.burzowo,deszczowo-wachania ciśnienia,jak jest słonecznie wręcz upał,to czuje się doskonale,jeśli w jej stanie można to tak nazwać,nie ma wtedy ataków,poza tym chętnie i dużo je,ładnie bierze leki,bawi się zaczepia,drzemkuje w ciągu dnia ot,takie zwyczajne życie z niezwykłym psem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 10:19, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
agniecha napisał: | Bubiszon czuje się źle tylko wtedy jak jest zła pogoda tzn.burzowo,deszczowo-wachania ciśnienia,jak jest słonecznie wręcz upał,to czuje się doskonale,jeśli w jej stanie można to tak nazwać,nie ma wtedy ataków,poza tym chętnie i dużo je,ładnie bierze leki,bawi się zaczepia,drzemkuje w ciągu dnia ot,takie zwyczajne życie z niezwykłym psem... |
Aż chciałoby się, żeby taka pogoda utrzymała się jak najdłużej.
Aga, a pytałaś o chemię. Zdecydujesz się na nią, czy raczej nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha
Gaduła
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:59, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie,że tak!Jeśli tylko wetka zdecyduje się coś ruszyć w tym temacie,bo teraz jest na wakacjach...a to ona miała to wszystko ustawiać z Jagielskim-lek i możliwość zastosowania w Olsztynie...krew mnie zalewa,że to wszystko takie opieszałe!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:05, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
agniecha napisał: | Pewnie,że tak!Jeśli tylko wetka zdecyduje się coś ruszyć w tym temacie,bo teraz jest na wakacjach...a to ona miała to wszystko ustawiać z Jagielskim-lek i możliwość zastosowania w Olsztynie...krew mnie zalewa,że to wszystko takie opieszałe! |
Kurde, że też nie da rady autem do Wawki podjechać.
Agunia, gdyby co to dzwoń, pisz, i w ogóle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha
Gaduła
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:13, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jasne,dzięki wielkie za troskę i chęć pomocy.Pozdrawiam Cię serdecznie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:01, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
agniecha napisał: | Jasne,dzięki wielkie za troskę i chęć pomocy.Pozdrawiam Cię serdecznie... |
Jak masz jeszcze jakieś fotki, i chcesz żebym zamieściła na Forum to wyślij mi mmsem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha
Gaduła
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:02, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
dobra,pogrzebię wieczorem w telefonie i coś Ci wyślę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 9:48, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Proszę bardzo:
I kochana dziewczynka jeszcze tutaj:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Sob 9:49, 22 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha
Gaduła
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:22, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Cudnie,ślicznie Ci to wyszło...dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa888
Uczestnik
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:09, 14 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Po doswiadczeniach w przychodni Bialobrzeska odniose sie do slow wywiadu otwierajacego ten temat.
"Według mnie wartość życia w wypadku psa zależy od tego, czy czerpie z niego przyjemność. Dla niego ważna jest chwila obecna. Jeśli życie nie dostarcza mu dobrych doznań, to przedłużanie go nie ma sensu. Leczenie nie może przysparzać więcej cierpień niż sama choroba".
Leczylam pieska na Bialobrzeskiej w 2014 r. Na pierwsza konsultacje dostarczylam badania z SGGW: usg - guz śledziony, biopsja - chloniak wielopostaciowy T komorkowy. Juz na tej pierwszej wizycie piesek otrzymal Winkristine. Po tygodniu kolejna, druga wizyta. Zapis w karcie pieska bardzo pozytywny " wezly chlonne obwodowe normalnej wielkości, brak powiększenia sledziony - obraz reakcji na leczenie". Na trzeciej wizycie podobnie "wezly chlonne normalnej wielkosci" . Przy omacywaniu pieska doktor znalazl kleszcza. Zalecil obserwacje, mierzenie temperatury, ostrzegl przed niebezpieczenstwem babeszjozy. Zawsze dbalam o regularne zabezpieczanie Frontlinem. Ale nie mam wiedzy lekarskiej, jeszcze wtedy nie wiedzialam, jak bardzo chemioterapia oslabia i zmniejsza odpornosc organizmu. Doktor nie pobral krwi na rozmaz. Wykonano tylko morfologie i podano mojemu pieskowi Winkristine. W karcie wizyty "w morfologii krwi obwodowej brak istotnych nieprawidlowosci", podczas gdy:
WBC = 15,44 (H) /norma 6,0 - 12)
Wzrost 2x w porównaniu do ubieglego tygodnia (było 7,17)
Może świadczyć o stanie zapalnym , infekcji wirusowej
Gran = 13,2 (H) /norma 3 - 10)
Wzrost 2x w porownaniu do ubieglego tygodnia (było 5,7)
Ostry lub przewlekły stan zapalny
Monocyty = 0,8 (H)
Wzrost 2x w stosunku do ubieglego tygodnia (było 0,4)
Może świadczyć o chorobie zakaźnej, niedokrwistości
% LYM = 9,6
spadek 2x w stosunku do ub. tygodnia (było 16,4)
Zakażenie wirusowe, może świadczyć o zapaleniu wątroby
Znaleziony kleszcz i takie "nieistotne" wyniki morfologii, przy remisji chloniaka - nie wpływaja na przesuniecie terminu chemii.
Drugiego dnia po otrzymaniu Winkristiny piesek jest nawadniany podskornie w pobliskiej przychodni. Lekarka podejrzewa babeszjoze, wysyla krew do zbadania. Niestety, wynik rozmazu potwierdza chorobe. Piesek jeszcze nie doszedl do siebie po chemii a trzeba podac Imizol - bardzo toksyczny lek. W przeciwnym razie grozi mu smierc. Jestesmy codziennie w przychodni - o przebiegu leczenia doktor J. jest na biezaco informowany. Po Imizolu (a moze i po chemii) wyniki biochemii krwi sa fatalne - enzym watrobowy Alt = 811 (norma 3-50), AP 521 (norma 20-155), AST 105 (norma 1-37). Ale piesek zdrowieje. Po kilku dniach codziennych kroplowek odzyskuje sily, wraca apetyt i prawidlowe funkcje fizjologiczne. Jedziemy na Bialobrzeska na kontrole i zaplanowana echokardiografie. Tego dnia piesek jest wesoly i chetnie spaceruje. Zabieram dokumentacje leczenia babeszjozy i wyniki badan krwi. W karcie wizyty dr J. wpisal: "Po leczeniu wrocil do normy. Dzisiaj czuje sie juz bardzo dobrze, zalatwial sie normalnie. Temp. 38,2. Węzły chlonne obwodowe niepowiekszone. Jama brzuszna w omacywaniu bez zmian. W badaniu echokardiograficznym brak znaczacych nieprawidlowosci. PODANO DOZYLNIE ADRIBLASTIN 34 mg."
Tak. I ja przy tym bylam i pozwolilam na podanie doksorubicyny. Wierzylam, ze tak trzeba i doktor mojego psa leczy.
A przeciez byla to chemia paliatywna. Jej celem byla remisja chloniaka i poprawa jakosci zycia bez objawow chorobowych. Moj piesek potrzebowal po leczeniu babeszjozy spokoju, odpoczynku i wzmocnienia. Zamiast tego dostal rozowa strzale. Nie wiem dlaczego doktor zignorowal bardzo zle wyniki biochemii, ktore zawiozlam. Zrobiona wówczas na Bialobrzeskiej morfologia : WBC = 19,9 (norma 6-12), Gran = 17,3 (norma 3-10), MON = 0,9 - wskazywala stan zapalny. A poza tym niedokrwistosc RBC =4,88 (norma 5,5-8,5), Hgb = 11,03 (norma 15-20), plytki krwi = 164 (norma 200-460) i HCT 34,05 (norma 44-57). Dopiero duzo pozniej czytalam, ze HCT ponizej 37 jest bardzo niekorzystny i ma duze znaczenie w planowaniu chemioterapii.(Sapierzynski, Zycie Weterynaryjne 2008). Dlaczego doktor nie przelozyl terminu chemii? Nie wiem. Po smierci mojego pieska dowiedzialam sie, ze chloniak byl w remisji , ale wystapila "nienormalnie silna reakcja na lek, prawdopodobnie zwiazana z babeszjoza". W ciagu 8 dni moj pies otrzymal Winkristine, Imizol i Adriblastine. Konieczne bylo tylko lekarstwo na babeszjoze. Chemie mozna bylo przesunac juz przy podejrzeniu babeszjozy. Chloniak przeciez byl w remisji. Ostatniej dawki chemii - bardzo ciezkiej doksorubicyny - pies juz nie wytrzymal. Pogorszenie nastapilo po 3 dniach. Potem w kolejnych dniach lekarka dyzurujaca na Bialobrzeskiej, podczas nieobecnosci doktora /sobota-niedziela/, ratowala mojego psa. Biochemia krwi = Alt 1103 i w rozmazie brak babeszjozy. Wpis w karcie "we krwi oznaki zapalenia watroby". Do dzis doktor ani nie potwierdzil ani nie zaprzeczyl. Po prostu nie odpowiedzial na moj email, w ktorym pytam miedzy innymi wlasnie o to, dlaczego w naszym przypadku stosowano takie metody leczenia, ktore przyczynily sie do wiekszego cierpienia niz sama choroba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:23, 16 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Przyznam, że nie wiem co napisać, bo jestem i zaskoczona, i zszokowana
Ewo, ale straszliwie mi przykro, że Twojej psiuni się nie udało
Moja sznaucerka dzięki chemii żyła prawie 3 lata, ale jej też się nie udało, w 2009 podjęłam decyzję o eutanazji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa888
Uczestnik
Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:05, 16 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Kochanie, Wikunia zyla 3 lata - z mojego punktu widzenia jej sie udalo. Ja bylam przygotowana na te statystyczne 10-12 miesiecy, o ktorych dr opowiadal. Tylko w ten sposob tlumaczylam sobie, ze przetrwamy chemioterapie - potem jeszcze troche pobedziemy razem. Nie wyobrazalam sobie, ze zostawie pieska bez leczenia. Ale nie wiedzialam, ze musze pilnowac , zeby doktor go nie skrzywdzil. Nie mowie, ze zrobil to celowo. Duzo jest podziekowan i pozytywnych opinii. Jednak sa i tacy jak np. color1, ktory opisuje leczenie kota Lesia /forum miau/. To sa niepokojace sygnaly. Mysle, ze opiekunowie maja prawo wymagac informacji na temat przebiegu leczenia, zadac analiz wynikow badan i systematycznych konsultacji od lekarzy, ktorych zatrudnili. Kupujemy usluge, placimy za wiedze - wymagajmy odpowiedzialnosci , prawa do wspoldecydowania - dla dobra naszych zwierzat. Dzielmy sie opiniami na temat wetow, ich metod leczenia - pomagajmy sobie.
A co do statystyki przedstawianej na Bialobrzeskiej : wedlug badan WHO (Swiatowej Organizacji Zdrowia) z 2001 roku mediana przezycia pieskow z chloniakiem T, poddanych chemioterapii wynosi 239 dni, lacznie z nawrotem choroby. Czyli średnio 7-9 miesiecy. Moj piesek mial chloniaka T-komorkowego. Dr J. podjal sie 25 tygodniowej chemioterapii. Po co ?
Nie czuje sie dobrze z tym wszystkim. Jest mi przykro , ze naduzyto mojego zaufania. Za moja niewiedze i naiwnosc zaplacil moj przyjaciel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:52, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ech, czasem to jest tak, że jednak nas te autorytety w życiu zawodzą. To bardzo przykre, bo to powoduje, że cierpią nasi bracia mniejsi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lenk.a84
Nowicjusz
Dołączył: 25 Maj 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:35, 25 Maj 2015 Temat postu: Nowotwór u psa |
|
|
Polecam z czystym sumieniem szczepionke przeciwnowotworowa ( komórki dendrytyczne). - petbiocell.de. Terapia jest dosc kosztowna ale warto, dr Grammel 3 lata temu uratowal moją psinke (guz nieoperacyjny). Piesek żyje i ma sie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|